Jest to moja 3 nowenna pompejańska. Pierwszy raz usłyszałam o niej w internecie i teraz wiem, że przez obietnice i łaski, jakie Matka Boża nam składa w tej nowennie, możemy do niej zwracać się ze wszystkim i prosić o wszystko poprzez modlitwę, jeżeli będzie to zgodne z wolą Bożą. Natomiast dane nam zostanie w odpowiednim momencie i czasie.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
A: Uzależnienie od telefonu
Szczęść Boże. Modliłam się o wyzwolenie z uzależnia od telefonu i internetu dla mojej rodziny. Mąż i syn cały czas spędzają na telefonie- grają, oglądają i tak każdy wieczór. Bardzo brakowało mi rozmów z nimi. I sama też po pewnym czasie zauważyłam, że też zaczęłam coraz więcej spędzać czasu w internecie. Czasem nawet zaniedbując swoje obowiązki.
Przygnębiona: Rozpad małżeństwa
Szczęście Boże. Piszę to świadectwo z ogromną nadzieją w sercu, że jeszcze kiedyś napisze kolejne. Niestety to świadectwo nie ma szczęśliwego zakończenia. Odmówiłam jedną Nowennę Pompejańską w intencji ratunku mojego małżeństwa, które trwało rok 🙁
Ada: Stracone życie
To była moja dziesiąta nowenna. Odmawiana w intencji ułożenia spraw zawodowych i osobistych. Właśnie skończyłam. Znalazłam się w rozpaczliwym położeniu i nic nie mogłam innego zrobić, jak natychmiast po dziewiątej nowennie zacząć nową. Ta dziewiąta pozostanie bez świadectwa.
Gabriela: Nowenna o powrót miłości
Moją nowennę rozpoczęłam w jednym z najgorszych momentów mojego życia, partner po 1,5 roku stwierdził, że nic do mnie nie czuje i koniec z nami. Świat mi się zawalił. Jest to osoba, którą uważam za miłość mojego życia, bratnią duszę. Pomimo mojego już dość zaawansowanego wieku (30 lat), pierwszy raz się w kimś zakochałam. Dlatego to rozstanie jest dla mnie bardzo ciężkie.
Anonim: Niewysłuchana prośba
Witam. Odmówiłem dwie nowenny pompejańskie w intencji odbudowania relacji pomiędzy mną a moją narzeczoną. Często podczas części błagalnej nasz kontakt trochę się polepszał a w dziękczynnej zawsze pogarszał i okazywało się, że robiłem sobie nadzieje po nic.