W moim przypadku intencja o którą się modliłam nie została wysłuchana.
O Nowennie dowiedziałam się w kościele, od mojego proboszcza. Słowa „Nowenna nie do odparcia” dosadnie trafiały do mnie. Rozpoczęłam szerzyć kult Maryi. Zawsze modliłam się jedną dziesiątką różańca ale cały różaniec jak dla mnie było to po prostu za dużo, wiem jak to brzmi ale nie potrafiłam się skupić na całej modlitwie.