Witam serdecznie, odmówiłam dwie nowenny w intencji pracy dla mnie – jedna w 2016, druga w 2017. Pracy dalej nie mam. Jest mi ciężko wierzyć, ze Maryja mnie wysłucha mimo, że od początku (od sierpnia 2016) zawierzyłam jej mój problem.
Listy od Czytelników
Nasi Czytelnicy piszą nie tylko świadectwa. Czasem dzielą się z nami swoimi wątpliwościami i pytaniami. Oto listy od nich:
Ewelina – LIST: O „mojej” nowennie
Nigdy nie przepadalam za Różańcem-odmówienie jednej dziesiatki to byl problem.W tamtym roku zaczęłam sluchać konferencji o.Adama Szustaka(dominikanin) i on w pewnym momencie zaproponowal ze 1.listopada zaczyna z nami nowenne.
LIST: Świadectwo o Nowennie Pompejańskiej
W dniu 21 kwietnia rozpocząłem odmawiać Nowennę Pompejską, a w dniu 13 czerwca skończyłem odmawiać piątą w swoim życiu Nowennę Pompejską.
Maria – LIST: Wstawiennictwo Świętego
Moje świadectwo dotyczy Nowenny Pompejańskiej i wstawiennictwa Św. Ojca Stanisława Papczyńskiego, do którego każdemu zalecam zanosić swoje prośby.
W grudniu 2015 r. dowiedziałam się, że jestem chora na nowotwór, moje dzieci miały wtedy 1,5 roku i 3 latka, załamałam się.
Kama – LIST: Ciągle ufam
Długo zabierałam się do odmówienia pierwszej nowenny. Czytałam inne świadectwa i zdawałam sobie sprawę, że żeby nastąpiła jakaś poprawa sytuacji, musi najpierw nastąpić jej pogorszenie. To tego najbardziej się bałam, że będzie jeszcze gorzej. A jednak nic nie było tak, jak się tego spodziewałam.
Edyta – LIST: Prezent
Moja przygoda z nowenną zaczęła się dość niewinnie-pewnie jak u każdego. Pewnego dnia jadąc tramwajem ustąpiłam z synem miejsca starszej pani, ta w podziekowaniu podarowała mi różaniec. Bardzo sie ucieszyłam, ponieważ jestem osoba wierzącą, ale różaniec kojarzył mi sie jedynie z moją św.p. babcią.