Witam,
Chcialabym zloyc swoje swiadectwo odnosnie Nowenny Pompejanskiej. Piewsza nowenne odmawialam od 27 kietnia 2017r. Wszystko zaczelo sie od ogromnego kryzysu w malzenstwie, ktory ciagnie sie od co najmniej 5 lat. Moje malzenstwo jest wielokulturowe. Maz jest Nigeryjczykiem. Nie mieszkamy w Polsce. Maz jest Chrzescijaninem. Moja wiara raczej byla „letnia”. Maz zawsze nalegal ze powinnismy isc do kosciola i wiecej sie modlic. A jednak z tym bywalo roznie.
Prawie zawsze zastanawialam sie dlaczego nie jestem szczesliwa do konca w malzenstwie. Caly czas tlumaczac sobie ze to kwestia czasu i wszystko sie pouklada. Maz (A.) prawie zawsze byl w pracy i zawsze z telefonami. Malo czsu spedzal ze mna i dziecmi. A jesli juz sie zdarzalo to raczej pochloniety konwesacjami i wysylaniem wiadomosci przez telefon.