Szczęść Boże! Chciałabym podziękować Maryi za to,że wogóle dała mi chęci do odmawiania Nowenny Pompejańskiej:)Dzięki tej modlitwie jestem spokojniejsza,radośniejsza i chyba pewniejsza siebie. Wcześniej zastanawiałam się,czy mam odmawiać NP w swojej intencji i żeby dał mi jakiś znak.
kamila
Kamila – LIST: Spokój
Pora na moje świadectwo. Odmawiam już trzecią Nowennę. Pierwsza była za dar macierzyństwa. Póki co czekam na spełnienie tej prośby ale w trakcie odmawiania Nowenny poczułam duży spokój i wiem, że jakakolwiek będzie decyzja naszego Pana w kwestii mojego macierzyństwa to przyjmę ją z pokorą.
Kamila: Królowa Różańca Świętego spełnia marzenia
Chciałabym podzielić się swoim świadectwem łaski otrzymanej za pośrednictwem Najświętszej Matki i Nowenny Pompejańskiej.
Mam 34 lata i zawsze chciałam latać. Z różnych powodów moje życie potoczyło się inaczej. Przez cały ten czas szukałam swojego miejsca i powołania.
Kamila – LIST: Sens cierpienia
Nazywam się Kamila. Cztery lata temu u mojej mamy zdiagnozowano SLA (stwardnienie zanikowe boczne). Choroba wcześniej dawała znaki, jednak były błędnie odczytywane przez lekarzy. Cztery lata temu nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia mojej mamy. Pojawiały się kłopoty z przełykaniem, chodzeniem i oddychaniem.
Kamila: Dziękczynienie
Upłynęły już prawie trzy lata odkąd Maryja wyprosiła dla mnie tak wiele łask, nie tylko te, o które prosiłam podczas tej pięknej modlitwy różańcowej. W tym świadectwie pragnę podzielić się owocami jednej z Nowenn, a żeby nie zniechęcać długą treścią to pozostałe napiszę niebawem 🙂
Jedną z moich intencji była prośba o pomyślne zdanie egzaminu na studiach, gdyż było to już podejście warunkowe, a ja pomimo wielu starań i tygodni nauki, czułam się bezsilna i zniechęcona. To był ostatni egzamin, po którym mogłabym podejść do obrony.
Kamila: Radość, smutek i łzy
Szczęść Boże wam wszystkim. Nowennę Pompejańską odmówiłam 4 razy. Trzy razy w intencji ciężko chorej mamy na nowotwór płuc. Natomiast jedną w intencji osobistej, aby moje życie się ułożyło. Byłam osobą po 30 roku życia. Byłam w związku od 10 lat lecz chciałam zmiany. Chciałam, aby w moim życiu nastąpiła stabilizacja- małżeństwa, do czego mój partner się nie śpieszył – oraz aby pojawiła się mała istotka. Miałam też ciężką prace w której panowała nerwowa atmosfera – ubliżanie, wyśmiewanie wśród współpracowników i trudna zdemoralizowana młodzież z którą ledwie co dawałam sobie radę.