Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Emi: za członków rodziny

5 2 głosów
Oceń wpis

Postanowiłam odmówić kolejną już nowennę pompejańską w intencji mojego kuzyna, u którego wyszły bardzo wysokie psa, a jego córka zachorowała na rzadką chorobę, która może mieć poważne powikłania na całe życie.

Są również przypadki depresji (zdjagnozowanej i nie) , w której nie mamy pojęcia jak i czy możemy pomóc. Wszystkie te intencje zebrałam i przedstawiłam Maryi, żeby się nimi wszystkimi zaopiekowała i poprowadziła. Nie sądziłam, że zadziała tak szybko. Już po kilku tygodniach po dokładnej analizie okazało się, że mój kuzyn miał bardzo duży stan zapalny, który jest w trakcie zwykłego leczenia; Jego córka wyzdrowiała bez powikłań; jedna z osób chora na depresję (nie zdiagnozowana, ale z objawami, wycofaniem) chciała ze mną porozmawiać- rozmowa bardzo jej pomogła, może pojedzie nawet na rekolekcje.

Nad inną osobą Maryja wciąż pracuje. Wiem, że ma nas wszystkich w swoim sercu. Nikogo nie zostawi na pastwę losu. Każdym się zaopiekuje, pocieszy, poprowadzi. Swoim sposobem, w odpowiednim czasie. Ja również przechodzę jakiś okres oczyszczenia- wiele kłótni, nieporozumień z najbliższymi… Ale również zrozumiałam dlaczego Bóg czasem nie wysłuchuje naszych próśb- bo gdyby wysłuchał wzroślibyśmy w pychę, niezależność od Boga, a tego by nie chciał. Tak więc woli nas mieć stękających pod naporem biedy, ale pokornych, potrzebujących Go.
Dziękuję Ci Panie! Ty wszystko masz pod kontrolą.

Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest

Zobacz podobne wpisy:

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x