Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Zdany egzamin maturalny

Obiecałam Matce Przenajświętszej, że po wysłuchaniu mojej prośby bezzwłocznie złożę świadectwo. Modliłam się nowenną pompejańską w intencji mojego syna. Syn od 2 lat zmaga się z silną depresją. Okres pandemii jeszcze pogłębił jego zły stan zdrowia. Zamknięty w domu, próbował, jak cała młodzież opanowywać materiał nauki licealnej. Ciężko nam z mężem było patrzeć jak zmaga się z huśtawką nastrojów. Ciągle słyszeliśmy:”Nie będę zdawał matury , nie zdam jej”, za chwilę, a może jednak będę zdawał…” I tak przez prawie dwa lata musieliśmy stawiać czoła jego zachowaniu. Syn jest niestety daleko od Boga, więc propozycja wspólnej modlitwy pobudziła tylko jego agresję. Z przerażeniem patrzyłam jak mało się uczy. Zostało tylko jedno-NOWENNA POMPEJAŃSKA. Upadłam na kolana przed Matką Bożą i błagałam o pomoc. „Błagam Cię Mateńko, pomóż mojemu synkowi zdać maturę i dostać się na studia. Wiem, że to podniesie jego wartość i może uwierzy ,że tylko od Boga wszystko zależy „.Nowennę zaczęłam odmawiać w styczniu tego roku. Nie działo się nic. Po skończonej pierwszej nowennie postanowiłam nie przerywać i zacząć od nowa następną. W marcu zauważyliśmy, że zaczyna mu zależeć. Uczy się, zalicza i …zdaje. To jeszcze bardziej pobudziło mnie do modlitwy. Czasami byłam zła na siebie, że z braku czasu zbyt pobieżnie modlę się. Przepraszałam za to Matkę Przenajświętszą. Nadszedł czas egzaminów. Do wewnętrznej kieszeni marynarki włożyłam synowi cudowny medalik , prosząc Mateńkę o opiekę. Zły od razu dał znać o sobie. Gdy syn wrócił z egzaminu i zdjął garnitur, w którym był medalik, historia zaczęła się powtarzać:”Na matematykę nie pójdę i w ogóle już nigdzie nie pójdę”.Cały czas się modliłam. Wychodziłam z psem na spacer z różańcem w ręku. Pies był wyjątkowo zadowolony z długich spacerów :). Syn poszedł na wszystkie egzaminy i podstawę i rozszerzenia. Najbardziej baliśmy się matematyki. Nigdy nie był orłem w tej dziedzinie, a teraz jeszcze zdalna nauka. Był ogromny stres. Nowennę skończyłam w dniu jego ostatniego egzaminu. „Mateńko, wszystko w Twoich świętych rękach” powtarzałam. Czekaliśmy na wyniki z niepokojem. I….zdał, zdał zdał. Humanistyczne przedmioty ze średnią powyżej 70 % a matematyka 31%. I właśnie ten 1% zadecydował o zdanym egzaminie. Wierzę, że Jesus z Maryją byli przy moim synu. Szczególnie widoczne to po egzaminie z matematyki. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że dostał się na wszystkie kierunki studiów, na które złożył podania. Niedługo zaczynam następną nowennę o nawrócenie syna. Wiem, że Mateńka i w tej kwestii mnie nie opuści. Dziękuję Ci Matko za wszystko. Małgorzata

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Małgorzata
Małgorzata
22.07.21 21:09

Piękne świadectwo. I piękna Twoja wiara.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x