Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Eliza: Nadzieja na miłość

Swego czasu Pan Bóg zesłał mi Anioła Stróża – moją koleżankę. Monika często opowiadała mi o nowennie pompejańskiej, jednak ja twardo twierdziłam, że to nie dla mnie. O jak szybko się przekonałam o mylności swego twierdzenia… Poznałam chłopaka, wymarzonego, bardzo mi się spodobał. Jednak od początku w tej relacji coś było nie tak. Miałam wrażenie, że nie do końca jemu na tej relacji zależy. Sporadyczny kontakt z jego strony tłumaczył zapracowaniem. Unioslam się honorem i zakończyłam tę znajomość, bo nie chciałam pozwolić wodzić się za nos. Nie sądziłam, że tak zaboli moje serce… Wyrzucałam sobie, że byłam niecierpliwa, niespokojna… Serce mi dosłownie krwawiło za tym mężczyzną… Sięgnęłam po różaniec i nowennę pompejańską. Modliłam się o możliwość nawiązania trwałej relacji z tym chłopakiem. Tak bardzo mi zależało… Niestety minęły 3 lata, nic się takiego nie stało. Bałam się, że nie będę potrafiła spojrzeć na innego mężczyznę oczami miłości. Niedawno na jednym z portali randkowych poznałam mężczyznę. W rozmowach z nim czułam, że dzieje się coś niesamowitego. Rozmawialiśmy o Bogu, jego łaskawości. Emanowała od tego mężczyzny dobroć i taka swoista normalność. Pierwszy raz pomyślałam o kimś, że to właśnie on mógłby być ojcem moich dzieci. Niestety ta znajomość nie ma przyszłości, za daleko od siebie mieszkamy i żadna ze stron nie jest w stanie zmienić miejsca zamieszkania (zobowiązania zawodowe, rodzinne, mieszkaniowe)… Jestem Panu Bogu bardzo wdzięczna za tę znajomość, chociaż z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że to były tylko rozmowy telefoniczne i nic więcej się nie wydarzy…. Chociaż wierzę, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i kto wie? 😉 Chciałabym założyć rodzinę, boję się samotności za kilkanaście lat… Proszę o modlitwę za mnie: o spokój mojej duszy, o cierpliwość dla mnie. Chcę wierzyć, że spotkam kogoś, z kim stworzę związek oparty na prawdzie i uczciwości, że wartość, które wyznaję wkrótce się obronią, tylko muszę na to trochę dłużej poczekać… Maryjo, módl się za mną…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x