Nowennę Pompejańską odmawiałam już kilka razy.Zawsze otrzymywałam łaski o które prosiłam lub inne ale na pewno z perspektywy czasu najlepsze dla mnie.Ostatnia Nowenna była w intencji mojego syna.Żeby znalazł pracę taką żeby dojazd do niej nie był zależny od prawa jazdy,którego zostało mu zabrane za spowodowanie wypadku w który zginął jego najlepszy przyjaciel a on był kierowcą.W poprzednim świadectwie opisywałam całą tragedię. Ten dramat który przeżylismy dzięki modlitwie i łaski pogodzenia się z wyrokiem sądu.Syn marzył by być kierowcą i jedna sekunda przekresliła wszystko.Marzenia zamieniły się w traumę tragicznych przeżyć.Ale przetrwaliśmy.Martwiłam się o syna gdzie znajdzie prace.Mieszkamy na wsi więć dojazdy do pracy są możliwe swoim samochodem lub z kimś.Prosiłam Maryję o taką pracę żeby to prawo jazdy nie było koniecznośćią i żeby mu Pan Bóg postawił na drodze dobrych ludzi którzy mu pomogą w tym trudnym czasie.I JEST.Dosłownie 5 minut drogi został zatrudniony w firmie produkującej okna.Mimo że nikogo nie potrzebowali ,To otrzymał telefon że jednak jest jedno wolne miejsce.Wiem ze to moja Nowenna Pompejańska.Mam 100% pewnośći.W zeszłym roku mój mąż stracił pracę przez pandemię.Namówiłam go do odmawiania Nowenny Nie był przekonany ale już na drugi dzień dostał propozycję pracy.Pracuje do dziś i jest bardzo zadowolony .Od tego czasu odmawia różaniec codziennie.ODMAWIAJCIE NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ zobaczycie jak odmieni wasze życie.
To wspaniale! Bogu niech będą dzięki! Maryja pomaga przejść nam przez wszelkie trudności. Bardzo dziękuję za świadectwo! Dzięki temu pragnę wrócić do modlitwy.