Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Basia: Wiele, wiele łask

Jestem obecnie w trakcie 26. Nowenny. Moje życie od rozpoczęcia pierwszej Nowenny bardzo się zmieniło – moja sytuacja życiowa, mój sposób postrzegania świata, moja relacja z Bogiem i Maryją, poczucie bycia zaopiekowaną przez Matkę Bożą. Co do samych intencji – były bardzo różne – od bardzo osobistych po społeczne, zależały od tymczasowej sytuacji. Część z nich się spełniło w trakcie lub niedługo po odmówieniu Nowenny – te dotyczące rozwiązania konkretnych bieżących sytuacji życiowych – relacji damsko-męskich, poszukiwania pracy itp. O części np. za dusze czyścowe, kapłanów wiem, że raczej trudno będzie zweryfikować, ale wierzę, że będą cegiełką dołożoną do modlitwy wielu innych ludzi. Podejmowanie Nowenny jest dla mnie po prostu zawierzeniem jakiejś sprawy Maryi i już sam akt zawierzenia daje mi ogromny spokój w tej sprawie, o którą się modlę, bo wiem, że jeśli zawierzę tę sprawę, to ona zostanie rozwiązana w najlepszy możliwy sposób, nie muszę wiedzieć w trakcie odmawiania, w jaki. Nowenna się wplotła w moje życie tak, że po zakończeniu jednej zazwyczaj pojawia się jakaś inna ważna intencja i zaczynam kolejną Nowennę, ale w zasadzie jest to dla mnie już coś naturalnego. Oczywiście bywały i trudniejsze momenty – np. zaraz po odmówieniu intencji za chłopaka, z którym byłam, rozstaliśmy się. Ale widzę z perspektywy czasu, że to było dobre. Być może nawet spotkałam tego człowieka też po to, aby się za niego intensywnie pomodlić. Bywało też tak, że pod względem fizycznym w jakimś okresie czasu było to dla mnie większe wyzwanie, ale jakoś udawało się dokończyć odmawianie Nowenny. Po tych latach odmawiania Nowenny wiem jedno – naprawdę warto zaufać Maryi i wejść z Nią w głębszą relację 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x