Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Weronika: Jeden koralik różańca

Koleżanka moja zadzwoniła smutna, ze od wielu lat (byli juz prawie 8 lat po ślubie) nie mogą miec dzieci. Żaliła się że jej rodzina i męża mowi, ze powinni sie o nie starać. Była przygnębiona poprosiła o modlitwę. Nie wiedziałam jak sie modlić, a w rozancu ciągle upadałam. Od dziecka mam tak, że modlitwa rozancowa jest dla mnie jak wspinaczka na montewerest w czasie wichury.

Ale majac na sercu tajemnice wesela w Kanie i nawiedzenia sw Elzbiety. Modlilam się do Maryji o dar dzieciatka dla kolezanki i jej męża. Kiedy tylko wracala do mej pamieci jej osoba. Modliłam sie jedym Zdrowaś proszac by tak jak do Elzbiety NMP pospieszyla z pomoca i tak jak w Kanie uchronila ich malzenstwo przed ze strony smutkiem.Po pewnym czasie kolezanka zadzwonila ze spodziewa sie dziecka.

Nie wiem czemu w sercu moim pojawialo sie imie Dominik.

Innego dnia zadzwonila ze synek i ze chce by sie nazywal Dominik, a maz sie nie zgadza, bo ma do tego imienia uraz z dzieciństwa. Wiec zaczelam sie znow modlić. Pozniej zadzwonila znów z informacja ze maz zgodzil sie na imie Dominik.

Dziecko urodziło się w dniu 5 czerwca (to dzień moich urodzin).

Kiedy się o tym dowiedziałam poczulam w sercu jakby Maryja sie do mnie uśmiechnęła, i powiedziala: modlitwa zostala przez Boga wysluchana.

Ps od wielu lat upadam w nowennie pompejanskiej (zasypiam, zapominam ile tajemnic odmówiłam, nie slysze lektorów- w wersji audio) albo spada tyle pokus ze chcialabym plakac ze zlosci na siebie ze znow upadłam. Nie poddaje sie jednak mimo ze juz ok 80 razy ją rozpoczynam. Ale dalej sie nie poddaje i proszę o zdrowas za mnie jesli czytasz to swiadectwo. Bo chcialabym choc 1 nowenne w intencjach Maryji skończyć. A wciąż zlo lękami, i zwatpieniami serce doświadcza…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara
Barbara
27.05.21 12:54

Jeden koralik za Ciebie! To moja pierwsza NP 15 dzien!
Wiesz, uswiadomilam sobie ze czasami chcemy wielkimi czynami uzyskac laski! A tutaj prosze! Jeden koralik i nowe zycie : Dominik!
To daje mi do zrozumienia ze kazda najmniejsza modlitwa czy westchnienie ale szczere i gorliwe jest wysluchane!
Masz ogromna wiare!
Moze teraz 2 koraliki?
Pozniej 3…
A kiedys cala Nowenna Pompejańska?
Bog zaplac!
Chwala Panu i Maryji ❤️❤️

Emilia
Emilia
19.05.21 01:10

Przepraszam,że piszę pod tym swiadectwem ale na stronie głównej się nie dało. Mianowicie: często wchodzę na stronę ” prosimy.pl” i to co czasem tam widzę to przechodzi ludzkie pojęcie. Co to są za prośby:” o kotka i koszatniczkę” , ” żeby kolczyki się dobrze zapinały” ,” żeby mnie komary nie gryzły” , ” żeby pies nie ciągnął na spacerze” … Ja wszystko rozumiem ale Matka Boża to nie wróżka od spełniania każdej fanaberii. Ludzie mają powazne problemy i tragedię a tu ktoś wstawia taka dziecinna prośbę. Naprawdę wstyd… Już nie wspomnie ile osób prosi o partnerów jakby kościół nigdy nie… Czytaj więcej »

Karolina
Karolina
17.05.21 19:40

Wspaniałe świadectwo małego – wielkiego cudu za sprawą nawet nie całego a tylko części różańca. Wiecie…ja właśnie skończyłam część błagalna w intencji, w której nigdy nie dowiem się czy będzie wysłuchana. Powiedzcie proszę pomyliłam, tak zakodował i tak odmówiłam wszystkie 27 dni, że po ostatniej tajemnicy najpierw Pod Twoja obronę, a dopiero pot modlitwę błagalną. Czy to ma znaczenie, że moja nowennę może się nie liczyć?

M.
M.
31.05.21 15:36
Reply to  Karolina

Karolina- nie ma znaczenia. Odmawiaj jak czujesz w sercu. Następną odmówisz tak jak jest napisane 🙂

Ewa
Ewa
16.05.21 23:30

Tez wiele nowenn nie udalo mi sie dokonczyc. Nie poddawaj sie. A napewno Ci sie uda. Obiecuje modlitwe.

Klaudia
Klaudia
16.05.21 22:50

Najładniejsze świadectwo jakie od dłuższego czasu czytałam.

Elżbieta
Elżbieta
16.05.21 21:54

Dziękuję Ci Weroniko za to piękne swiadectwo! Utwierdza mnie ono w przekonaniu, że każda nasza modlitwa jest wysłuchana. Od wielu już lat modlę się, codziennie, włączając intencje pewnej koleżanki o powrot do jej rodziny ich, własnych, dorosłych już dzieci. Jaką było dla mnie radością gdy dowiedziałam się niedawno, że jeden z ich synów powrócił!! Bogu dzięki !!

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x