Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Maryja czuwa nad nami!

Po pierwszy różaniec w życiu sięgnęłam będąc w trudnej dla mnie sytuacji życiowej. Był to ciężki okres w mym życiu, gdyż zakończyłam pewną ważną relacje z człowiekiem, który był dla mnie ogromnie ważny. Przyznam szczerze, że załamałam się, stałam się zupełnie inną osobą, nie poznawałam samej siebie. Szarpały mną emocje, w mojej głowie zrodził się chaos, którego nie byłam w stanie opanować. W tamtym momencie, nie wiedziałam co może mi pomóc w ukojeniu mego bólu. Zaczęłam więc szukać w internecie różnych porad, aż w końcu natrafiłam na Nowenne do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Prosiłam Matkę Bożą o naprawienie kontaktu z tą osobą, w jej trakcie bardzo zbliżyłam się do Boga. Różaniec bardzo mi pomógł, dzięki pomocy Matki Bożej czułam opiekę z góry, wiedziałam, że Maryja czuwa nade mną. Odmówiłam chyba z 3 nowenny w tej samej intencji. W jej trakcie osoba ta odezwała się do mnie, szukała kontaktu ze mną, lecz coś wewnętrznie blokowało mnie, by na nowo wejść w tą relacje. Zrozumiałam, że wznowienie tego nie będzie dobrą decyzją. Po paru tygodniach, straciłam od jej odmawiania straciłam kontakt z Bogiem, odsunęłam się od niego, natomiast On ode mnie nie. Lecz po około 3 miesiącach zrodziła się we mnie jakaś pustka, czułam jakby moje życie straciło sens. Przychodziły mi do głowy niepokojące myśli, z dnia na dzień było ze mną gorzej. Postanowiłam, że znów powrócę do modlitwy. Podczas różańca poczułam zbliżenie z Bogiem, wszystkie dręczące myśli zniknęły. O Nowennie Pompejańskiej słyszałam od dłuższego czasu, lecz bałam się ją odmawiać, gdyż czasem odmówienie jednego różańca było dla mnie nie lada wyzwaniem. O dziwo mego lęku i niepokoju znalazłam czas, znaczy nadal znajduje go, ponieważ obecnie jestem w trakcie nowenny. Matka Boska dodaje mi siły, wiem, że nie jestem sama ze swoimi problemami. Oczywiście zdarzają się gorsze dni, w których nie jestem w stanie się skupić, wtedy najlepszym dla mnie rozwiązaniem jest jeszcze powolniejsza, głębsza modlitwa. Trzeba zaufać Matce Bożej, ona wie co dla nas najlepsze, może nie od razu zostaniemy wysłuchani, ale uwierzcie mi, że wasze życie stanie się piękniejsze. Dodam, że od półtora roku nie przystępowałam do spowiedzi świętej, a w trakcie odmawiania Nowenny Pompejańskiej, Pan Bóg zmotywował mnie do pójścia do niej. Spowiedź wywołała we mnie ogromną radość, poczułam się lżej. Teraz wiem, że nie mogę jej unikać, nie mogę dopuścić do jej zaniedbania, gdyż przyjęcie Eucharystii to wspaniały moment w życiu każdego człowieka, uwierzcie mi. Dziś pisząc to świadectwo jestem na ostatnim dniu modlitwy dziękczynnej, pragnę po zakończeniu tej nowenny nie zapomnieć o niej, tylko rozpocząć kolejną. Gdyż rozmowa z Matką Boską jest najlepszym momentem dnia . Bardzo Wam ją polecam, jeżeli macie jakieś wątpliwości, to zapomnijcie o nich i jeszcze dziś zmieńcie swoje życie na lepsze, sięgając po różaniec. Uwierzcie mi, nie zawiedziecie się.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x