Zostałam pierwszy raz wysłuchana w NP. Modliłam się o odniesienie sukcesu w zawodzie i rozwój kariery. Pod koniec nowenny spotkałam życzliwych ludzi, dzięki którym dostałam się do nowej pracy. Wierzę, że dzięki nowej pracy będę mogła się rozwijać albo będzie to początek do czegoś jeszcze lepszego.Moje poprzednie NP nie zostały wysłuchane. Modliłam się rozpaczliwie o ratunek dla mojego związku, który się rozpadł. Zmówiłam ok 13 NP o powrót ukochanej osoby, nawrócenie i przemienienie jej serca, później już o uzdrowienie naszej relacji i o to żeby chociaż uratować tą relację. Po każdej nowennie było jeszcze gorzej. Mam wrażenie, że ta osoba zaczęła mnie nienawidzić z dnia na dzień zaraz po skończeniu. Modliłam się o to do wszystkich świętych jakie tylko dało nam niebo, koronki, zawierzenia, litanie. Nowenny do dusz czyśćcowych żeby też się wstawiły za mną jak ja za nimi. Niestety ta osoba zniknęła całkowicie z mojego życia 🙁
Dwa lata codziennie walczyłam o uratowanie dla naszej relacji. Ale teraz już się poddałam, bo jeśli Mama Boża i całe Niebo nie może dać nam szansy na pojednanie i skreśliło naszą relację to ja po ludzku już zrobić nic nie mogę.
Nie ustawajcie w modlitwie, bo ona daje nam nadzieje na lepsze jutro.
Witaj. Też walczyłam. Efekty modlitwy są, bo ta osoba wyszła na prostą, układa sobie życie, ale nie ze mną. Czy żałuję? Absolutnie nie. Mam cudownego męża, jestem szczęśliwa. Pan Bóg wiedział, że tamta relacja nie miała sensu, ale była potrzebna, żeby uratować komuś życie.