Nowennę zaczęłam odmawiać 2 listopada w intencji znalezienia pracy przez mojego męża, który od długiego czasu jest bezrobotny. Modlitwę zaczęłam z dużym zaangażowaniem, wszystkie tajemnice bardzo przeżywałam. Odmawianie nowenny było trudne, wiele rzeczy mnie rozpraszało, między innymi sytuacja wokół Kościoła w Polsce i protesty, które miały wtedy miejsce. Później miałam nieprzyjemności w pracy, które też mocno wybijały mnie z modlitwy, ale mimo wszystko dalej ją kontynuowałam. Nowennę skończyłam kilka miesięcy temu, niestety Matka Boska nie spełniła mojej prośby, mój mąż cały czas nie ma pracy, mimo składania wielu aplikacji. Później odmawialiśmy jeszcze wspólnie nowennę do św. Józefa, a nowennę pompejańską odmawiali kilkakrotnie moi teściowe, wszystko w tej samej intencji. Z jednej strony mam poczucie, że na początku moja wiara w Boga się zwiększyła, oraz zaczęłam doceniać to co mamy, poczułam wdzięczność za to że jesteśmy zdrowi, mamy pieniądze, że mimo problemów jesteśmy cały czas razem, ale z drugiej strony trudno mi jest pogodzić się z tym, że pomimo tak wielu modlitw moich i innych członków rodziny mąż jest cały czas bez pracy. Bezrobocie bardzo negatywnie wpływa na jego samoocenę i nasze małżeństwo. Jest mi to wszystko trudno zrozumieć…
Polecam odmówić nowenne 9dn do JoseMarii Escrivy -modlitwa obpracę jest w internecie.Uda się