Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiktoria: W kwestii czasu i wysiłku włożonego w nowennę pompejańską

Swoje świadectwo chciałabym skierować do osób, które obawiają się zacząć nowennę ze względu na jej wymagający charakter. Sama wahałam się dość długo, zanim się na to zdecydowałam – sądziłam, że po kilku dniach zacznę postrzegać modlitwę jako przymus albo nie będę mogła w ogóle się skupić. Odkryłam jednak, że nic takiego się nie dzieje; wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że często otrzymywałam podczas modlitwy pomoc w koncentracji. Starałam się odmawiać różaniec w pozycji klęczącej, ale nawet kiedy nie było to możliwe (np. w podróży), zazwyczaj nie miałam większych problemów ze skupieniem. Zawsze też otrzymywałam wystarczająco dużo czasu, żeby odmówić przynajmniej trzy części różańca, i to nie jednym ciągiem na koniec dnia, tylko oddzielnie, o różnych porach. Nie zawsze było to łatwe i z pewnością wymagało wysiłku, ale nie stanowiło żadnego przerażającego obciążenia. Kłopoty pojawiały się czasem, jeśli odłożyłam modlitwę na później, mimo że miałam w danej chwili wolny czas – wtedy zdarzało mi się kończyć różaniec w nocy, a nawet zasnąć w trakcie. Ostatecznie jednak udało mi się odmówić całą nowennę i z perspektywy czasu wydaje mi się, że moja modlitwa właśnie w tym okresie była najbardziej skupiona i wzmacniająca duchowo. Teraz, mimo że odmawiam tylko jedną część różańca, odczuwam to często jako bardziej męczące. Jestem przekonana, że Bóg udzielił mi łask na czas trwania nowenny pompejańskiej, tak abym mogła szczęśliwie ją zakończyć, i myślę, że każdy kto podejmuje się tego wyzwania, także otrzyma taką pomoc. Dlatego – nie bójcie się! :)))

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x