Końcem marca postanowiłam wrócić do nowenny pompejańskiej. Nie balam się braku czasu bo z doświadczenia poprzednich nowenn wiem że go zawsze znajdę. Postanowiłam odmawiać nowennę nie za siebie lecz za dusze czyścowe. To co mnie spotyka w trakcie tej modlitwy jest bardzo trudne. Wszystko i wszyscy przeszkadzają, zasypiam, budzę się w nocy z różańcem w ręce zdarza się że różaniec mi wypada z ręki, czuję nagłe szarpnięcie ciała jakby mi ktoś chciał powiedzieć nie ustawiaj w modlitwie. W pracy przeżywam straszne chwile. Wszystko się wali po czym dziwnym trafem nagle się odmienia. Ale w trudnych chwilach proszę o pomoc słowami Jezu! Ty się tym zajmij. Czuję się tak jakbym szła droga krzyżowa, ale wiem że nie jestem sama, że przetrwam to, że jest ze mną Maryja, która mnie nie opuszcza. Dziękuję za to doświadczenie.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy