Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Dominika: Łaski dla zalęknionego umysłu

Od kilku lat choruję na nerwicę lękową. W ostatnim czasie było bardzo źle, ciężko mi było normalnie funkcjonować. Zaczelam kolejną psychoterapię ale czułam, że to nie na niej powinnam opierać całą moją chęć wyjścia z zaburzenia. Usłyszałam o Nowennie Pompejanskiej i postanowiłam, że spróbuję, wiedziałam, że to jest moja ostatnia nadzieja, ostatnia szansa, bo sama sobie nie umiem poradzić. Od momentu, w którym zaczęłam odmawiać różaniec zauważyłam, że potrafiłam z większą miłością odnosić się do bliskich, byłam bardziej pomocna, poświęcałam im więcej czasu. To był pierwszy cud jaki zaczęłam zauważać. Nowennę skończyłam odmawiać w przeddzień Święta Milosierdzia Bożego, myślę, że to nie był przypadek. Podczas ostatniej modlitwy czułam, że Bóg mnie slucha, czułam, że Maryja wymodliła mi tą łaskę. Miałam wrażenie jakby był tuż obok i najważniejsze uzdrowienie już się we mnie dokonało. Otrzymałam wielką łaskę uzdrowienia mojego serca. Co było zaskakujące poczułam, że to właśnie o to chodziło, nerwica to jakiś dalszy, mniej znaczący problem. Człowiek myśli, że sam wie co jest dla niego najlepsze ale tak nie jest. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Dzięki nowennie wróciłam na drogę wiary i miłości, kocham Boga i Maryję, moje serce się zupełnie odmieniło. Co jest również bardzo zaskakujące, od ukończenia nowenny moja nerwica słabnie. Dzieją się cuda! Polecam wszystkim Nowennę Pompejańską.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x