Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ania: Łaska uzdrowienia wymodlona nowenną pompejańską

Chciałam przedstawić Wam moje świadectwo odmówienia NP. Jest to moja druga nowenna i ponownie mnie nie zawiodła. To wymagajaca ale bardzo skuteczna modlitwa ktora potrafi zdziałać cuda !!! Ale zacznę od początku 08 lutego 2021 roku zdiagnozowano u mojej mamy złośliwego raka wątroby, szok niedowierzanie. Kiedy tylko usłyszałam wiadomość od siostry która była z mama u lekarza od razu chwyciłam różaniec i podjęłam Nowenne błagając Nasza Matke o łaskę uzdrowienia. Płakałam i modliłam się prosząc aby ją uzdrowiła. Zaczęła się diagnostyka i szansa na operacje, profesorowie mieli dokładnie przyjrzeć się badaniom mamy i zadecydować czy mamy przypadek kwalifikuje się na operacje. Prosiłam Boga aby nie było przeciwwskazań. Tak też się stało, od razu w naprawdę szybkim tempie (2 tygodnie od postawienia diagnozy) został wyznaczony termin operacji. W 65 – te urodziny szla do szpitala a dzień po miala operacje. Kolejny stres, niepokoj, obawa. Cały czas modląc się nowenna w głębi serca prosiłam o pozytywne zakończenie operacji, bez żadnych komplikacji i powikłań. Nigdy w naszej rodzinie nie bylo żadnych operacji wiec tylko mozna sobie wyobrazić jaki to był stres nie wiedząc co sie dzieje bo oczywiście COVID nie ma możliwości odwiedzin, bycia przy niej w tak trudnych momentach. Jaka to była radość kiedy na drugi dzień usłyszałam glos mamy w telefonie, ze sie wybudzila ze operacja sie udała. Został wycięty guz i wezly chłonne a operacja trwała 8 godzin. Mama szybko do siebie doszła, po 3 dnia poszla juz na nogi a po 5 była już w domu. Rany ładnie się zagoiły bez żadnych powikłań rokowania dobre. Bylam wdzięczna Bogu ze zechciał usłyszec moje modlitwy. Ale najważniejsze była już w domu i naprawdę dobrze się czuła. Teraz aby było czekać na wyniki z wyciętego guza i węzłów. Caly czas wierzyłam ze bedzie dobrze. Az przyszedł dzień wyników, a tam na jednym z węzłów, przerzut. Szok ze juz ze tak szybko i znowu strach co dalej … ponownie tomograf i markery aby sprawdzić czy wszystko zostało usunięte przy operacji czy jednak cos zostało. Kiedy mama mi powiedziała że ma komisje lekarska 2.04 i wtedy ostatecznie bedziemy wiedzieć jakie dalsze leczenie bylam w kolejnym szoku i zdumieniu. Tego dnia kończy mi się nowenna w której modliłam się o łaskę zdrowia. Ucieszyłam się i wierzyłam ze to nie przypadek. Przed mamy wizyta zaczęłam odmawiać ostatni dzień Nowenny błagając aby lekarze przekazali dobre wieści mamie. Kiedy siostra zadzwoniła i powiedziała mama jest zdrowa nie ma przerzutów markery w normie, nawet chemia nie jest potrzebna a kontrola za 3 miesiace bylam w 7 niebie. Płakalam i dziękowałam Meteczce ze wysłuchała mnie

I Wy zawierzcie Najświętszej Matce swoje problemy ona nie zostawi Was w potrzebie. Nie tylko uzdrowila moja mame ale mnie napełniła wewnętrznym spokojem.

DZIEKI, DZIEKI CI MATKO ZA WSZYSTKIE ŁASKI !!!!!!

5 1 głos
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x