Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: Łaska pracy

Odmawiajcie Nowennę-potwierdzam,że modlitwa ta jest nie do odparcia! Chciałam znaleźć dobrą pracę w innej miejscowości niż do tej pory pracowałam, zależało mi,żeby była to praca w zawodzie,ciekawa,dobrze płatna,w możliwie dobrym otoczeniu,z perspektywą stabilności.Niestety w czasie poszukiwań praktycznie nie było ofert spełniających moje „wymogi”,zniechęcałam się i nie byłam do końca pewna czy nie lepiej jeszcze wstrzymać się z poszukiwaniami,a słysząc wokół,że „przecież mam świetną pracę-to w ogóle szkoda,bez sensu zmieniać,bo jest rewelacyjna-zagłuszałam wewnętrzną potrzebę zmiany, więc czas sobie mijał. Jedna z bliskich mi osób zdecydowała się odmówić nowennę pompejańską o nową pracę dla mnie,wsparcie modlitewne dodało mi zapału w wysyłaniu CV,ale potem albo odpowiedź,że mam za wysokie kompetencje na to stanowisko/wymagania finansowe/praca mnie znudzi szybko,a z drugiej strony ze swoich wymagań nie chciałam rezygnować.Gdy byłam przekonana,że otrzymam super pracę w rekrutacji okazało się, że na ostatniej prostej głupi jeden punkt różnicy spowodował,że pracę dostał kto inny,a na innej słysząc,że jestem faworytką ku totalnemu zdumieniu, jednak nici i żałowałam,że czas na to traciłam.Przykro mi to napisać teraz jak patrzę z perspektywy czasu,ale o ile sama wymadlałam łaski w nowennie,to tym razem miałam poczucie, że modlitwa nic nie pomogła.Myliłam się.Zaczęłam rewidować swoje wymagania, jeszcze w trakcie nowenny,sama modląc się jeszcze nowenną Josemaría Escrivy,żeby świadomie rozeznać swoje powołanie zawodowe(modlitwa ta jest piękna-polecam ją także),ale było bez zmian.Przełom nastąpił po spowiedzi,więc sadzę,że bycie w łasce uświęcającej stale jest nie bez znaczenia. Był moment że byłam mocno rozżalona,że z jednej strony modlitwy i nic więcej,ale wtedy w sercu chyba pierwszy raz prawdziwie oddałam swoją intencję Panu Bogu i Matce Bożej, mówiąc,że mi tak zależało,działałam a tu albo brak ofert,albo inny niespodziewany wiatr w oczy,ale cóż z żalem stwierdziłam,że może to nie jest zgodne z wolą Bożą i zastanowiłam co teraz,czy to już koniec poszukiwań i wtedy zadzwonił tel. z przeprosinami odnośnie jednego dawnego procesu rekrutacyjnego,że chcieliby mnie przyjąć i miałam znaki,że jest to łaska tej właściwej dla mnie pracy od Boga i tam pracuję:) Ze swojej strony polecam oddawanie swoich modlitw pod wstawiennictwo św.w tym św.Józefa w trakcie nowenny.Uważam,że kluczem owocnej modlitwy i łask jest ZAUFANIE do Pana Boga,że wie lepiej niż my co jest naprawdę dobre i TRWANIE W KOMUNII z BOGIEM,a nasza Kochana Matka Boża Pompejańska nie zostawi nas samych,ale pomoże i co więcej pomaga nawet wtedy gdy my sami jeszcze nie widzimy owoców modlitwy.Dziękuję!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x