Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

S: Matka Boża zawsze pomaga

Obiecałam Matce Bożej, że złożę to świadectwo. Od zawsze byłam pilną uczennicą. Nie spałam po nocach, wciąż się uczyłam, nauka przychodziła mi z trudem, ale chciałam, żeby moi rodzice byli ze mnie zadowoleni, żeby nie mówili o mnie źle, cieszyli się. Moje problemy zaczęły się kiedy nie zdałam bardzo ważnego egzaminu, do którego przygotowywałam się od wielu miesięcy. Było mi bardzo przykro i wstyd przed rodziną i znajomymi z pracy. Przybiło mnie to bardzo, do tego nagromadziły się wtedy również inne problemy, nie radziłam sobie z tym wszystkim, brakowało mi pocieszenia i zrozumienia ze strony najbliższych, moje koleżanki z mieszkania zostawiły mnie i wyjechały bez słowa na odpoczynek nad morze. Zrobiłam wtedy coś bardzo głupiego, same przeprosiny i przyznanie się do popełnionego błędu nie wystarczyły, sprawa została zgłoszona po kilku miesiącach na prokuraturę. Bałam się strasznie co dalej ze mną będzie, nigdy nie było ze mną żadnych problemów, nigdy nie miałam problemów z prawem, nigdy nie cierpiałam tak jak wtedy, płakałam codziennie, nie mogłam jeść, normalnie funkcjonować, z trudem wstawałam z łóżka, żeby pójść do pracy. Zawsze byłam religijną osobą, wiedziałam, że jedynie Matka Boża może pomóc mi uporać się z problemami. Zaczęłam się modlić częściej niż zwykle, chodzić codziennie do kościoła, odmawiać Nowennę Pompejańską, modlić się za wstawiennictwem św. Rity. Na początku sprawy coraz bardziej się komplikowały. Kiedy odmawiałam część błagalną, wszystko waliło mi się jeszcze bardziej na głowę. Nowennę Pompejańską odmówiłam dwa razy. Kiedy dochodziłam do części dziękczynnej sytuacja się poprawiała.

Wiem, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Moje relacje z rodziną bardzo się poprawiły. Rodzice zrozumieli moje problemy, zaczęli mnie bardziej we wszystkim wspierać, pomagać, dzięki modlitwie trafiłam na dobre, mądre osoby, które pomogły mi uporać się z problemami. Na przesłuchaniu Pani Sierżant powiedziała, że sprawa zostanie na pewno umorzona, a osoby które składały zawiadomienie nie są za tym, żeby mnie karać i że mam się nie przejmować. Minęło już półtora roku od całego zdarzenia. Za dwa tygodnie rozprawa. Wiem, że skończy się dobrze. Od dłuższego czasu wszystko się dobrze układa. Matka Boża na co dzień bardzo mi pomaga. Stałam się bardziej radosna, mniej się wszystkim przejmuję, nie stresuję się w pracy tak jak dotychczas, bo wiem, że zawsze Bóg nade mną czuwa i pomoże wyjść ze wszelkich opresji. Wcześniej przed całym zdarzeniem czułam się smutna i nieszczęśliwa, a teraz doceniam każdy kolejny dzień, nie martwię się już tak jak wcześniej. Mam zamiar odmówić kolejną Nowennę Pompejańską w intencji znalezienia dobrego męża. Wierzę, że Matka Boża pomoże mi odnaleźć miłość 🙂 Matka Boża wszystko widzi i zawsze pomaga!

Bardzo się cieszę, że napisałam to świadectwo. Długo z tym zwlekałam, nie wiedziałam jak mam to ubrać w słowa.

Codziennie modlę się za osoby, które podobnie jak ja wpadły w jakieś tarapaty i bardzo cierpią z tego powodu, albo są w trudnych sytuacjach, przeżywają różne problemy. Nie martwcie się, na pewno z czasem wszystko się ułoży. Matka Boża bardzo Was kocha i czuwa nad Wami! <3

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x