Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M.: Miłość nieba

Kiedyś złożyłam już tutaj swoje świadectwo, byłam wtedy w trakcie odmawiania nowenny (część dziękczynna). Ostatnio poczułam, że powinnam napisać kolejną cześć mojej historii. Prosiłam wtedy o powrót ukochanego, aby nasza miłość połączyła nas ponownie. Dodam, że moja sytuacja była niezwykle skomplikowana.Może nie wróciliśmy na ten moment do siebie (może wrócimy, a może jest na mnie inny plan), ale co jakiś czas były chłopak się odezwie, zapyta co u mnie, podeśle link do przepisu kulinarnego. Oboje mieszkamy w innych miastach, trochę km dzieli, natomiast jak przyjedzie do mojego miasta – odezwie się, przyjdzie na kawę.

Czasami mam wrażenie, że rzeczywiście jest tak, że to co niewidzialne dla oczu kiedyś się ujawni, że nie można postrzegać wszystkiego zmysłąmi, i po ludzku odbierać, bardzo wiele rzeczy potrzebuje czasu, my ludzie potrzebujemy czasu.

[…] jest też coś PIĘKNIEJSZEGO!!! O tym właśnie chciałam napisać.

Nowenna jest bardzo silna, kilka dni przed końcem rzuciłam palenie, a próbowałam rzucić od dłuższego czasu. Prosiłam o miłość, dostałam wielką, ale to wielką miłość od Pana Boga, Matki Bożej. To co człowiek czuje pomiędzy wszystkim – to tak jakby unosił się nad ziemią (chociaż „po ludzku” nic się nie dzieje)- nic a jednak COŚ…

Nigdy w życiu nie czułam większego spokoju, zaczęłam poznawać prawdę życia, poznawać samą siebie, być lepszym człowiekiem. To co człowiek czuje i otrzymuje, jakie łaski i dary dostaje tego nie da się opisać słowami. Najważniejsze jest zaufanie i powierzenie siebie. Łatwo nie było, nadal czasami jest ciężko, ale ” Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie”.

Moja historia jeszcze trwa, toczy się dalej (a czuję, że najpiękniejsze przede mną).

Wiem jedno, że zyskałam coś najcenniejszego – MIŁOŚĆ NIEBA, a to daje siłę do życia, człowiek wewnętrznie się przemienia – to coś cudownego. Może jestem na razie sama, ale (z perspektywy czasu) widzę, że tego właśnie potrzebowałam, zdecydowanie. Aby iść dalej my sami też potrzebujemy się przemienić. Ja jestem wdzięczna za wszystko.

Warto zauwać Panu Bogu, Panu Jezusowi, Matce Bożej. Mamy też rok św. Józefa – udajmy się o pomoc też do Niego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x