Nowennę Pompejańską ukończyłam odmawiać dwa razy. Za każdym razem, gdy ją odmawiałam czułam wewnętrzny spokój, czułam otaczającą miłość i opiekę Maryi.
Ostatnio odmawiałam w intencji zdrowia mojego taty, który jest po nowotworze prostaty. Do tego doszło mu popromienne zapalenie jelit i problemy z sercem. Jakby tego było mało w styczniu wszyscy przeszliśmy covid. Dzięki modlitwie tato bardzo łagodnie przeszedł chorobę a wszystkie inne dolegliwości zaczęły słabnąć, tata znowu nabrał energii i chęci do życia, a ja wiem że to dzięki modlitwie stał się cud. Teraz odmawiam następną nowennę w sprawie mojej pracy.