Zachecam z calego serca do modlitwy. Jesli ktos jest w tarapatach, sytuacji bez wyjscia lub po prostu utknal i nie wie, co dalej z tym zyciem, niech prosi lub po prostu zawierzy sie Maryi i Jej Synowi. Naszej Matce jestem winna najserdeczniejsze podziekowania i wdzieczosc za Jej opieke i inicjatywe, oraz to swiadectwo, ktore po raz kolejny skladam.
Po kazdej odmowionej Nowennie nastepuje w moim zyciu krok milowy, zwrot akcji, cud Bozy.
Ostatnio w dniu zakonczenia nowenny dostalam mega podwyzke. To bylo spektakularne. Az sie wzruszylam.
Po raz kolejny Maryja zapewnia, ze jest, slucha i sie troszczy, nawet o te nasze najbardziej przyziemne sprawy.
Ona wie, czego nam trzeba i ma najtrafniesze pomysly co nam sie przyda najbardziej, wiec teraz modle sie bez intencji, a Ona wyprasza mi u Boga to co uwaza za sluszne.
Kiedy koncze Nowenne, z zapartym tchem czekam, co takiego wydarzy sie tym razem..
Pisze to z wypiekami na twarzy, wzruszeniem i ogromna wdziecznoscia dla Maryi, naszej cudownej Matki. Znow podala mi reke..