We wrześniu zaczęłam odmawiać pierwszą w swoim życiu nowennę. Była to dla mnie bardzo ciężka nowenna, przez pierwsze dni bardzo dużo płakałam, później przeplatały się we mnie różne emocje: szczęście, smutek, uśmiech, płacz.
Ale na pewno poczułam dużo spokoju. Nowenna ta niestety nie została wysłuchana, ale nadal wierzę, że zostanie wysłuchana tylko potrzeba na to odpowiedniego czasu. Po tej nowennie zaczęłam odmawiać drugą nowennę w innej intencji. Moje prośby zostały wysłuchane. Za co bardzo dziękuję Maryjce Naszej Kochanej.