Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Córka: Zaufanie

W swoim życiu odmówiłam kilka Nowenn Pompejańskich. Pamiętam pierwszą – była w intencji powrotu mojej – tak mi się wydawało „wielkiej miłości” lub zabrania z mojego serca tego uczucia. Owa „miłość” nie wróciła do mnie, ale Bóg postawił na mej drodze mojego obecnego, wymodlonego i dobrego męża.

Po kolejne Nowenny sięgnęłam, gdy z mężem zapragnęliśmy mieć więcej dzieci. Na świecie była już córeczka, jednak pragnęliśmy dla niej rodzeństwa. Od tego momentu minęło 1.5 roku, za nami 2 straty, jedna tym bardziej traumatyczna, że w bardzo zaawansowanej ciąży. Często zastanawiałam się, co Bóg chciał mi przez to pokazać, czego nauczyć? Zawsze byłam osobą niecierpliwą, więc może cierpliwości, wytrwałości, zaufania? Ufam, że kiedyś – po drugiej stronie – wszystko się wyjaśni, zrozumiem, po co ten ból…

Trwam przy nowennie dalej, dzięki niej zobaczyłam wiele moich grzechów, choć zawsze – tak mi się wydawało – byłam blisko Boga. Teraz wiem, że nie byłam. Teraz to poczucie bliskości z Maryją daje mi siłę do życia. Wierzę, że doczekamy się tego wymodlonego cudu, że dzięki Mateczce Bóg obdarzy jeszcze nasze małżeństwo darem potomstwa na ziemi. „Proście, a będzie Wam dane”.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x