Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Siły i radość od Maryi dzięki nowennie pompejańskiej

Zakończyłam właśnie pierwszą nowennę pompejańska w życiu. Prosiłam o całkowite uzdrowienie/uwolnienie od stanów lękowych, na które ze zróżnicowaną częstotliwością cierpię od dwóch lat. I choć jeszcze widzę ich obecność w życiu, dostałam od Matki Bożej dużo sił fizycznych i radość życia, by móc dalej walczyć i się nie poddawać. Wierzę, że z czasem mogą minąć zupełnie. Matka Boża to też prywatna mama każdego z nas, I jako Mama przyprowadziła mnie bliżej Boga, ukoiła zbuntowane serce (kto kiedykolwiek był chory ponad swe siły, wie, o czy mowa).

„Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. „Bo jarzmo moje jest słodkie, a brzemię lekkie”. „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca” – mówi Pan Jezus, dlatego, jeśli czytasz teraz to świadectwo, wiedz, że warto się modlić. Różaniec zajmuje myśli, uspokoją rytm serca, wnosi pokój i zbliża do Boga. nawet jeśli jeszcze nie masz sił i czasu na nowennę, módl się, jakkolwiek potrafisz, do Maryi, a Ona na pewno Ci pomoże – nawet jeśli pomoc przyjdzie w formie innej, niż ta, której się spodziewałeś.

Nieść cierpienie z Bogiem jest o wiele łatwiej – a z radością i zapasem sił, to już połowa ciężaru. Dlatego nigdy się nie poddawaj, walcz dzielnie i módl się.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota 2
Dorota 2
16.02.21 23:52

Bardzo budujące świadectwo. Cieszę się że je Pani dziś napisala. Szczęść Boże

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x