Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Irmina: Cud uzdrowienia przez nowennę pompejańską

W sierpniu biezacego roku, moja Mama trafila do szpitala w ciezkim stanie. Tak ciezkim, ze myslelismy, ze ja stracimy. Nigdy nie zapomnie mojej rozpaczy kiedy lecialam samolotem do Polski myslac, ze byc moze lece na pogrzeb Mamy. Jestem bardzo wierzaca osoba wiec modlilam sie bardzo intensywnie o cud. Jednak dopiero kiedy kolezanka powiedziala mi zebym zaczela odmawiac Nowenne Pompejanska, doslownie po kilku dniach zaczelismy dostawac ze szpitala coraz to lepsze wiadomosci.

Lekarze byli w szoku, ze stan zapalenia z agonalnego zaczal sie nagle poprawiac. Mama wyszla ze szpitala, jej wyniki tak bardzo sie polepszyly, ze lekarze nie mogli w to uwierzyc. Mama do tej pory zdrowieje i z kazdym dniem czuje sie coraz lepiej.

To jeszcze nie koniec mojego swiadectwa. Kiedy konczylam odmawiac Nowenne za Mame, okazalo sie ze moja siostra ma te same objawy choroby co miala moja Mama. Moja siostra jest cudowna osoba, ale bardzo uparta. Nie chciala w ogole slyszec o tym ze cos jej dolega i powiedziala, ze kategorycznie nie pojdzie do lekarza bo nic jej nie jest. Bylam przerazona, bo widzac w jakim stanie byla moja Mama, balam sie, ze z moja siostra stanie sie to samo. Zaczelam odmawiac kolejna Nowenne proszac Najswietsza Panienke o to, zeby uratowala moja siostre. W dniu kiedy zaczelam odmawiac Nowenne, moja siostra zmienila swoja postawe, zrozumiala, ze jest chora. Niedlugo potem zapisala sie do lekarza, zrobila badania i jest w trakcie rekonwalescencji.

To jednak jeszcze nie koniec. Pare tygodni temu zauwazylismy u Mamy zaniki pamieci. Bylismy przerazeni, ze byc moze jest to Alzheimer. Zaczelam wiec odmawiac moja trzecia Nowenne w nadziei, ze to co Mamie dolega jest wyleczalne. Matka Boska pomogla nam po raz kolejny. Okazalo sie, ze to nie Alzheimer, a jedynie efekt uboczny choroby, ktory mozna leczyc i jest szansa na poprawe.

To byl niezwykle trudny rok dla mnie i dla mojej rodziny. Walka o zdrowie Mamy i mojej siostry trwa, ale to dzieki Maryji i Nowennie Pompejanskiej dostalismy druga szanse, nadzieje i cud zycia mojej kochanej Mamy.

Jestem szczesliwa, ze kolezanka powiedziala mi o Nowennie dlatego chcialam sie podzielic z Wami moja historia poniewaz moze ona pomoc komus innemu kto sie przekona o niezwyklej milosci i trosce jaka darzy nas Matka Boska i jak ogromna sile ma Modlitwa Rozancowa.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x