Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

M: Cudowne łaski w trakcie nowenny

Moja historia jest dosyć skomplikowana, trochę w życiu się pogubiłam, ale Pan Bóg mnie pokierował.

Od tego momentu staje się coraz to lepszym człowiekiem.

Roztsałam się z chłopakiem jakiś prawie rok temu, było wiele sytuacji po drodzę. Obecnie nie mamy ze sobą kontaktu, on ma kogoś innego, mieszka w innym mieście.

W pewnym momencie poprosiłam Pana Boga o pomoc, Pan zaprowadził mnie do Spowiedzi Świętej. Był to moment dla mnie oczyszczenia.

Czułam wtedy ogromną radość, jakbym odrodziła się na nowo.

Zaczęłam się modlić do św. Rity o pojednanie między mną a ukochanym, otrzymałam wiele łask,, za które jestem wdzięczna. Tego nie sposób opisać. Czasami ze sobą zamieniliśmy kilka zdań.

Następnie przeczytałam o Nowennnie Pompejańskiej i postanowiłam ją odmawiać w intencji powrotu ukochanego, mężczyzny którego kocham. Wierzę w Cud Boży.

Kilka dni odmawiałam różaniec bez różańca, ale miałam potrzebę, aby w pełni zaangażować się w nowennę, zatem zakupiłam i poświęciłam różaniec.

Obecnie mogę powiedzieć, że jest to dla mnie na prawdę bardzo cenna rzecz.

Podczas odmawiania było ciężko, czasami doświadczałam różnych zdarzeń – na samym początku żarówka mi „wystrzeliła” i się przepaliła, prawie wszystkie zamówienia online stawały się anulowane, ale potem sprawy się wyklarowały. Czasami doskwierały mi zmiany nastrojów.

Im bardziej coś mi przeszkadzało, tym bardziej zanużałam się w modlitwie. Czasami czułam silne bóle głowy, przepływy jakieś w palcach, nogach. Czasami miałam momenty natłoku myśli podczas odmawiania, tak jakby usilne przeszkadzanie. Często podczas odmawiania nowenny płakałam, albo takie uczucie Opatrzności Bożej – cudowne uczucie.

Dodatkowo odmawiałam Nowenne do MB rozwiązującej węzły. Dostawałam w tym czasie wiele Łask Bożych, spokój, pomoc, której nie da się opisać.

Zaczęłam doświadczać tego na codzień chociażby w pracy, zwykłych codziennych czynnościach.

Dostawałam wiele darów, Pan Bóg, Jezus Chrystus i Matka Boża wiedzą co człowiekowi jest rzeczywiście potrzebne.

Jestem w trakcie odmawiania części dziękczynnej, mam nadzieję, że MB pomoże mi i mnie wysłucha, natomiast pokładam ufność w tym wszystkim, że w moim życiu wszystko się poukłada.

W przedostatni dzień częś błagalnej była też Msza zbiorowa w Pompejach, również w mojej intencji powrotu ukochanego.

Tego dnia cały dzień czułam się jak w niebie, spokój ducha, nieopisana wewnętrzna radość.

To coś cudownego, za każdym razem jak przyjmuję Eucharystię to czuję wielką radość. Czasami łzy samej spływają z oczu. To coś niesamowitego, jak wielkie jest miłosierdzie.

Warto zwracać się o pomoc do Pana Boga, Matki Bożej, Jezusa Chrystusa, czy też za wstawiennictwem Świętych.

To lek na wewnętrzny ból, to wsparcie, ukojenie cierpienia, ale też doświadczenie cnót wiary, nadziei i miłości. Nowenna Pompejańska to coś wspaniałego dla samego człowieka. W trakcie zdarzają się małe cuda. Możliwe, że muszę jeszcze poczekać. Wiem, że wytrwam do końca, bo to sama radość „rozmowy” z Matką Bożą. Nie tracę nadziei, wiary i ufności.

Kolejne świadectwo napiszę po odmówieniu całości. Może na ten moment nie mam kontaktu z ukochanym, ale widocznie tak na razie musi być. Ten czas mimo modlitwy (różańca) w określonej intencji daje również rozkwit wewnętrzny dla mnie samej.

Ufam, wierzę, mam nadzieję i miłość. Matka Boża nie zostawi nikogo w potrzebie. Rożaniec to coś pięknego, rozważania pomogły mi zrozumieć też siebie, ale też ogromne pokłady bezpieczeństwa.

4.3 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dika
Dika
07.11.20 12:02

Z całego serca dziękuję za to świadectwo. Życzę wszelkich potrzebnych łask, błogosławieństwa Bożego i opiekę Maryi dla Ciebie. Jestem w podobnej sytuacji.
Tak bardzo boli mnie serce a minęło już sporo czasu. Modlę się o dobrego męża codziennie, odmówiłam w tej intencji 2 Nowenny Pompejańskie i 2 o powrót ukochanego. Nadal jestem sama a tak bardzo pragnę być już żoną i matką, kochać i być kochaną… Proszę o modlitwę za mnie. Bóg zapłać.

Dika
Dika
06.11.20 19:35

Z całego serca dziękuję za to świadectwo. Życzę wszelkich potrzebnych łask, błogosławieństwa Bożego i opiekę Maryi dla Ciebie. Jestem w podobnej sytuacji. Tak bardzo boli mnie serce a minęło już sporo czasu. Modlę się o dobrego męża codziennie, odmówiłam w tej intencji 2 Nowenny Pompejańskie i 2 o powrót ukochanego. Nadal jestem sama a tak bardzo pragnę być już żoną i matką, kochać i być kochaną… Proszę o modlitwę za mnie. Bóg zapłać.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x