Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonimowa: Egzorcyzm

Witam was,chciałabym podzielić się z wami moim świadectwem.Zaczne od początku,w 2011 roku przyjęłam Chrzest mając 22lata.Urodziłam się w rodzinie muzułmańskiej(miałam 9lat jak przyjechaliśmy do Polski.Mama i moje 3rodzeństwa)U nas w rodzinie praktyki pogańskie były normą i od urodzenia niczego innego nie znałam,nawet w Polsce otaczali nas ludzie tacy jak bioenergoterapeuci,wróżki,radiestezi,homeopaci,wahadełka itd…wiec nie było nikogo kto by opowiadał o Panu Jezusie czy Matce Bożej….Pomimo tego że w swoim ojczystym języku modliłam się zawsze do Boga.W wieku 14-15lat jak odszedł od nas przyjaciel mamy zaczełam wpadać w depresje,w szkole mi nigdy nie szło a wtedy już w ogule przestałam chodzić,zaczełam mieć myśli i nieudane próby samobójcze,zaczęła się bulimia,słuchanie ciemnej,cięższej muzyki,fascynowałam się mistycyzmem,dyskoteki,sport…przesadne dbanie o wygląd,poszukiwanie miłosci desperacko,papierosy,wchodzenie w różne religie SZUKAJĄC PRAWDY,miałam ogromną PUSTKE głód,tęsknote za Czymś,myślałam że jak schudne bardziej..to będę szczęśliwa,że może gdybym mieszkała w innym kraju to byłabym szczęśliwa,jakbym miała ojca,że jak znajde chłopaka w którym się zakocham to zapełni mi tą PUSTKE,jednak mimo tego że znalazłam ukochanego nie sprawiło że byłam szczęśliwa,cały czas czułam się samotna wewnątrz,miałam dziwne stany jak rozpacz,wypalenie,mrok,lęki.W pewnym momencie zaangażowałam się całkowicie w pogłębianie wiedzy ezoterycznej,astrologicznej,runy,horoskopy,psychotronika,podróże astralne,tarot,medium,rzucanie klątw…Po krótkim czasie nabyłam zdolności i praktykowałam.Jako osoba urodzona na Wschodzie nie byłam uświadomiona o 10 przykazaniach,nie miałam wyczucia co jest grzechem a co nie..Pragnęłam być uzdrowicielem jak inni Uzdrowiciele,medytowałam,wizualizowałam,na początku było ok..im bardziej w to brnęłam tym czułam większy mrok,jakbym wpadała do ciemnej głębokiej studni coraz bardziej,w takim stanie zaczełam popijać drinki z goryczy,to był ogromny ból,smutek nie do opisania,pomimo tego że byłam młoda,wysportowana,miałam chłopaka,drogie ciuchy,nigdy mi materialnie niczego nie brakowało bo mama i starsze rodzeństwo dbało o nas…A ja czułam że sercem jestem wypalona,cierpie i zaczełam szukać pomocy,oczywiście znalazłam w internecie.”Egzorcyste”ŚWIECKIEGO uzdrowiciela który wtajemniczył mnie w tajniki Reiki,zrobił rytuał egzorcyzmów w dziwnym kole drewnianym z narysowaną Gwiazdą……za pieniądze.MOJE PIEKŁO NA ZIEMI SIĘ ZACZĘŁO…..koszmary senne,zwidy,jasnowidztwo,telepatia itd..mi się otworzyły,słyszenie i widzenie rzeczy których człowiek nie powinien widzieć,stan świadomości mi się rozszerzył i na odległość dziwne rzeczy słyszałam,widziałam…nie spałam,a jak już to z zapalonym światłem w pokoju i podgłoszonym radiem żeby ICH obecnosci nie czuć i nie słyszeć,jak już z wycięczenia usypiałam to straszne postacie,miejsca widziałam.Na jawie byłam jakby w piekle cały czas,zmieniona percepcja,funkcje poznawcze,wierzyłam w reinkarnacje i wszyscy z którymi przebywałam wmówili mi że istnieje ENERGIA,źródło w UNIVERSUM a nie że OSOBOWY BÓG,to było straszne uczucie że nie ma Boga tam wyżej nic nie istnieje,że nie ma nadziei,poza obecnością złych mrocznych duchów nikogo dobrego nie czułam,Byłam opętana.Leżałam tylko i płakałam wołałam”Boże mój jeśli istniejesz pomóż mi;”Mój były chłopak widząc że Ci szarlatani mnie oszukują i nie pomogli,sam zawiózł mnie do Koscioła,mówiąc”tam Ci pomogą za darmo” I tak oto trafiłam z desperacji do Koscioła9miesięcy przygotowywałam się do Chrztu itd.Przyjęłam Sakramenty.Wiedziałam że odnalazłam PRAWDE.Dosłownie jakby ktoś wyciągnął mnie spod Ziemi,ciemnego Lochu do światła dziennego,Napełnił mnie ogromnym pokojem,miłością jakiego w życiu nie doświadczyłam,to oddzielenie,tęsknota i poczucie że Bóg jest daleko i że jest straszliwym Władcą znikły,doświadczyłam jak DOBRY KOCHAJĄCY osobowy KTOŚ zszedł po mnie i zabrał mnie z tego straszliwego miejsca.więzienia w którym byłam.Moje postrzeganie świata się zmieniło,wszystko dookoła było piękniejsze,teraz wiem że to Święty Duch który zamieszkał we mnie.Doświadczyłam ogromną miłość i WOLNOŚĆ zakochałam się w Bogu i zapragnęłam Klasztoru,życia wyłącznie z Nim.musiałam kilka lat odczekać bo Neufitów nie przyjmowali.W domu się pogorszyło po moim Chrzcie więc wyszłam z plecakiem z domu,Dobry Bóg Ojciec wziął mnie pod skrzydła i stawiał na drodze swoich ludzi,dach nad głową,zajęcia,jedzenie,ubrania,wspólnote…Oczywiście codzienna eucharystia,modliłam się cały czas i czasami odwiedzałam rodzine.Pojechałam do psychiatry do poznania,okazało się że nie mam schizofrenii a nerwice natręctw,więc przepisał mi lek.Jednak ten lek nie pomógł mi,bo czasem byłam tak zastraszana przez ciemne siły z którymi w przeszłości współpracowałam że jedynie modlitwy i eucharystia mnie uspakajały,mimo różnych dręczeń zewnętrznych żyłam szczęśliwa bo teraz już znałam Prawdziwego Pana Jezusa który w tym wszystkim był ze mną i bronił mnie,mogłam wzywać pomoc z Nieba nie to co wcześniej przed Chrztem.Pomieszkiwałam w Warszawie i poszłam na Terapie świecką i chrześcijańską,jednak to nie Uzdrowiło mnie,żyłam sobie z dnia na dzień z Panem Jezusem,2016 rok zadzwoniłam do mojej siostry a Ona pochwaliła się,że razem z mamą Przyjęły Chrzest-Komunie-Bierzmowanie 😀 Była to wielka niespodzianka od Pana Jezusa,Zrozumiałam że warto było się modlić i cierpieć,Wróciłam do domu.W 2017 wstąpiłam do Zakonu kontemplacyjnego,tam czasem budziłam się z krzykiem w nocy,walki duchowe były silne,miewałam dręczenia ale sądziłam wtedy że to normalne,przełożona przygotowywała nas przez 7miesięcy do Konsekracji Niepokalanej,było ciężko ale dotrwałam i tam poznałam Matke Bożą,Klasztor był około 500km od domu,nikt mnie nie odwiedzał z rodziny,przez telefon dowiadywałam się o stanie mamy która zachorowała,była już wdową i zmarła jej mama,ona też wylądowała w szpitalu,oślepła na jedno oko:’( Ja wystąpiłam z zakonu bo było mi ciężko,nie wiedziałam wtedy dlaczego.Wróciłam do domu,mama w opłakanym stanie,w żałobie odnowiła kontakty z rodziną ze wschodu muzułmańską.Mama na chwile przestała chodzić do Koscioła,Wiedziałam że jest dopiero od 2lat chrześcijanką i raczkuje,że musze ją chronić bo jej znajomi byli nie praktykujący,nie wierzący..a rodzina w islamie,wzięłam się za Nowenny Pompejańskie i Do Maryi Rozwiązującej w trakcie ich odmawiania miałam różne dolegliwości,niemoc fizyczna,ból kręgosłupa,żołądka,wnętrzności mi się rozrywały problemy z miesiączką,coś mnie nieustannie straszyło..Maryja postawiła mi na drodze dziewczyne która zaprosiła mnie do Częstochowy na Msze z Ks.Egzorcystą i tam po raz pierwszy miałam mocne manifestacje demoniczne,jak się modlił po łacinie nade mną.Kilka razy tam pojechałam,zabrałam nawet mame i wtedy Uwierzyła w Pana Jezusa,Matka Boża uwalniała mnie…Po powrocie z zakonu,w mojej parafi poznałam młodego wdowca w kórym się nieszczęśliwie zakochałam,On mnie odepchnął,zaczął pomiatać jak Sms-owałam do niego.Nastraszył mnie że poda na policje mój nr Tel.Nie sądziłam że trafiłam na takiego furiata.Ale już byłam zakochana i zniewolona nim,że pomimo jego traktowania biegałam do parafi żeby Go spotkać i tylko dla niego tam chodziłam,Próbowałam się uwolnić od tego uczucia i prosiłam Pana o ratunek,2lata męczarni,płaczu i modlitw.To było silniejsze ode mnie,choć byłam świadoma że się poniżam biegając do Niego,traktował mnie z pogardą,nawet jak do innego miasta wyjechałam nie byłam w stanie żyć nie widząc Go.więc wracałam i biegłam tam gdzie on jest.w Końcu Poprosiłam Maryje Rozwiązującą Węzły żeby mnie uwolniła,Zmówiłam kilka Nowenn……w między czasie z moimi problemami duchowymi Kierownik Duchowy skierował mnie do Egzorcysty.Wychodzenie z pogaństwa trwało,podczas egzorcyzmów rytualnych miałam manifestacje,po nich nagle wracałam do zdrowia,ból kręgosłupa znikł,siły witalne mi wróciły,nie mam już lęków,dręczęń i natrętnych myśli ani nie straszy mnie nic,śpie spokojnie…ponad 1,5 roku byłam w procesie uwalniania.Żadne rozmowy z psychoterapeutami,modlitwy świeckich ludzi nade mną z nakładaniem rąk,żadne terapie mnie nie uwolniły,nie sprawiły że żyje normalnie!dopiero Ci zwyczajni Kapłani,którym Stwórca dał moc i władze,KANAŁY BOŻE.nikomu nie dał tej mocy wyrywania ludzi piekłu,wyciągania nas z otchłani.Nierozumiałam tego że kilka lat chodziłam na Eucharystie,modliłam się a dopiero ODDANIE SIĘ W NIEWOLE Maryi i NOWENNY POMPEJAŃSKIE,MARYJA ROZWIĄZUJĄCA WĘZŁY i KAPŁANI zrobili PORZĄDEK..Wracając do wdowca cały czas byłam zakochana i łudziłam się że jak mu żałoba minie to może odwzajemni mi miłośc,tego roku w wakacje pojechałam do pracy na 2mieś i cały czas myślałam o nim,po powrocie poszłam do parafi i zobaczyłam Wdowca była przy nim Kobieta z dziećmi.Związał się z kimś,poźniej co niedziele była z nim.W JEDNYM MOMENCIE MARYJA ZABRAŁA MI z serca uczucia do niego,Zobojętniał całkowicie,nawet wydawał mi się brzydszy niż wcześniej,a najlepsze jest to że poczułam radość z tego że związał się z tą kobietą,że nie będzie sam z synem.Tylko Bóg i Matka Boża mogli uzdolnić mnie żebym mu życzyła szczęścia.MARYJA UCZYNIŁA CUD,W PARE MINUT ZABRAŁA WSZELKIE SENTYMENTY,MIŁOŚĆ,UZALEŻNIENIE OD wdowca.Znów Jestem Wolna:D aha tego roku mój 41 letni brat muzułmanin Też zdecydował się na CHRZEST,poszedł do proboszcza,otrzymali zgode z Kurii jeździ na Msze,pare tygodni temu Pan Jezus postawił mu na drodze przyjaciela kapłana Kameduła.Nie spodziewałam się tego po bracie,bo raczej szydził ze mnie a teraz sam pokochał Boga.Matka Boża jest Konkretna i Zdecydowanie działa

4.6 20 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Eliza
Eliza
22.11.20 02:06

Nawet nie wiesz jak mi pomogłaś… Dziewczyno jesteś Aniołem… Tego potrzebowałam… Nie zerwałam też do końca złych więzi… Prosze kochani módlcie się za mnie moją mamę i mojego tatę… Moja siostra ateistka fanatyczka operacji plastycznych nas naprawdę terroryzuje… Również mnóstwo fałszywie wierzących ogromnie rzuca nam kłody pod nogi… Błagam o modlitwę i jeszcze raz Bóg zapłać za to niesamowite świadectwo. Jesteś Bożą wojowniczką. Pan z Tobą

enia
enia
22.11.20 06:45
Reply to  Eliza

Eliza będzie Ci łatwiej omadlać, modlić się, poodmawiaj Nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa ks. Amortha, pierwsza za zbawienie duszy, za każdego , jedna nowenna, jedna osoba,

enia
enia
22.11.20 06:49
Reply to  Eliza

Z książki ks.Amortha Gdy mamy do czynienia z „zagrożoną” osobą, na przykład małżonkami ,którzy chcą się rozejść lub mają inne osobiste,poważne problemy ,bądź z młodym człowiekiem ,który ma problem alkoholowy lub jest uzależniony od narkotyków ,recytujemy nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa , w pierwszej nowennie /przez dziewięć dni/ prosząc o łaskę ocalenia dla tej osoby. Np Udziel mi łaski zbawienia dla /imię osoby/, aby mogła/mógł zostać ocalony na końcu swej ziemskiej wędrówki i przyjść do Niebieskiego Jeruzalem ,aby składać Ci dzięki , aby razem z Tobą głosić chwałę i dziękować Jezusowi. Zlituj się nad nią/nim , wyrwij ją/go z rąk… Czytaj więcej »

Arek
Arek
22.11.20 00:31

To świadectwo umacnia moją wiarę. I to żeby się modlić, że modlitwa ma znaczenie.

Anna i
Anna i
19.11.20 15:50

Chwała Panu

Joanna
Joanna
19.11.20 09:44

Myślę, że siła nawrócenia jest tym większa im w większych ciemnościach byliśmy przed nawróceniem. Niech nasz wspaniały Bóg i Maryja nieustannie towarzyszą Tobie i Twojej rodzinie na drodze do życia wiecznego, życia w obfitości. Panie bądź uwielbiony 

Kla
Kla
18.11.20 22:18

Ave Maria! Dziękuję za świadectwo

Zosia
Zosia
18.11.20 10:06

Rzadko teraz czytam świadectwa, ale to… No wow. Wszystkiego dobrego! ❤ „Niech Pan Cię strzeże i błogosławi. Niech rozjaśni oblicze Swoje nad Tobą w swoim miłosierdziu. Niech zwróci ku Tobie oblicze Swoje i niech Cię obdarzy pokojem.

Maria
Maria
18.11.20 08:56

Piękne świadectwo. Czytałam z ciekawościa i podziwem. Niech Ci Pan Bóg błogosławi i calej Waszej rodzinie.

enia
enia
18.11.20 08:44

Tak , Matka Boża jest konkretna i zdecydowanie działa.
To świadectwo już było, ale dobrze że drugi raz jest zamieszczone

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x