Modlilam się o pomoc w odzyskaniu mojego brata, ktory trafil do aresztu. Sprawa beznadziejna, nawet adwokat dawal malo szans. Odmowilam zatem cala nowenne, a z kazdym dniem bylo coraz lepiej. Po odmowionym rozancu zawsze nadchodzily dobre wiesci. Brata udalo sie wyciągnąć – jak? Nie wiem, cud, istny cud. Szanse byly marne, az tu nagle cud. Wiem, ze to zasluga moich modlitw, dziękuję 🥰
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy