Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Uzdrowienie z choroby nowotworowej

Nowennę Pompejańską zaczęłam odmawiać w maju. Bardzo się bałam, że nie dam rady, że przyjdzie taki dzień, że nie będę jej mogła odmówić. Odmówiłam trzy, jedną po drugiej. Motywację do rozpoczęcia dał mi mąż, który mimo bardzo ciężkiej pracy, zimą odmówił nowennę. Tą pierwszą odmówiłam we własnej intencji, jako największego grzesznika. Odmieniła mnie całkowicie. W czasie jej odmawiania czułam ogromny spokój, wyciszenie i wiarę, że wszystko będzie dobrze i z największymi problemami damy radę, a było ich kilka. Bez dnia przerwy zaczęłam kolejną. Na jej ostateczne efekty jeszcze czekam, bo to tzw. „trudny przypadek”, ale widzę duże zmiany w osobie, za którą ją zmówiłam. W trzeciej nowennie modliłam się o zdrowie dla mamy. Po około dwóch tygodniach jej odmawiania okazało się, że moja mama znów ma raka. Załamałam się i było mi przykro, że proszę o zdrowie mamy, a tu taki psikus. Nie przerwałam, modliłam się jeszcze bardziej i zrozumiałam, że to tylko dzięki tej modlitwie dowiedzieliśmy się o raku, a potem Bóg zsyłał nam taką pomoc, w którą trudno uwierzyć. Pani doktor, która w przeciągu pół godziny załatwiła nam wizytę u świetnego profesora od tego typu nowotworów, szybko badania i termin operacji, który był wyznaczony na dzień (jak się potem okazało), w którym odwołali wszystkie planowe operacje. Jednak zadzwonili do nas, że operacja odbędzie się tydzień wcześniej, bo zrobił się wolny termin. Znów czekanie na wynik badania histopatologicznego i ogromny spokój, że będzie dobrze. W środę skończyłam nowennę, w piątek zadzwonili, że jest wynik. Dziś jest poniedziałek, wróciłyśmy z wizyty, rak w całości wycięty bez konieczności chemioterapii. Cud i wielkie szczęście. Pan Bóg za wstawiennictwem Maryi po raz trzeci uratował moją mamę. Nowennę Pompejańską będę odmawiać tak często, jak tylko będzie to możliwe. Jest to cudowna modlitwa i dzięki niej dzieją się prawdziwe cuda. Kocham Cię Maryjo i Twojego Syna.

4.7 3 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
31.10.20 19:55

Dziękuję za piękne świadectwo. U mnie było podobnie, odmawiając Nowennę Pompejańską za dzieci w rodzinie, u jednego z nich zdiagnozowano cukrzycę. Na początku tego nie rozumiałam, dopiero później przyszło rezeznanie że to dzięki Maryji, to dziecko w końcu jest leczone.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x