10 lat znajomości, 8 lat po ślubie, 6 lat starań o potomstwo. Rok temu dowiedzieliśmy się z żoną, że wszystkie metody, sposoby, techniki, technologie i standardowe leczenie kliniczne okazały bezskuteczne. Zacząłem się modlić nowenną pompejańską o łaskę potomstwa. Dwie pierwsze podejścia do modlitwy były nieudane. Dopiero trzecią nowennę udało mi się odmówił prawidłowo w całości, bo zrozumiałem, że warunkiem powodzenia jest zmiana podejścia, iż różaniec jest najważniejszy. Radio, telewizja, książka, smartfon muszą poczekać. Nagrałem nowennę w telefonie i zacząłem odmawiać różaniec jadąc do pracy i z niej wracając. W soboty i niedziele było trudniej, ale połączyłem je z lekkimi obowiązkami – zakupy w sobotę, w niedzielę w trakcie gotowania. I powtarzałem – różaniec i moja prośba w intencji rodzicielstwa, ojcostwa i potomstwa jest najważniejsza. Odpowiedź była 2 tygodnie po pierwszej nowennie. Profesor pokazał nasz przypadek doktorowi, prowadzącemu badania kliniczne, który zapytał się nas czy chcemy powierzyć mu nasze pragnienie potomstwa. Ostatkiem sił i za ostatnie pieniądze, postanowiliśmy się zgodzić. 4. nowennę zacząłem w przeddzień pierwszej wizyty. W czwartek 16. października USG pokazało, że żona jest w ciąży bliźniaczej. Moja modlitwa została wysłuchana. Mamy po 40 lat, więc moja intencja 5. nowenny będzie o zdrową i spokojną ciążę i zdrowe dzieci.
Trwajcie w modlitwie w nadziei!
Budzące nadzieję świadectwo… Błogosławieństwa Bożego oraz szczęśliwego rozwiązania dla żony i radosnego oczekiwania;)
Czy to znaczy że ja też mogē mieć nadzieję?Odmówiłam 1 nowennę pompejańska w intencji daru macierzyństwa 1,5 roku temu .Od tej pory tak jak u Ciebie wizyty u specjalistów,zabiegi laparoskopia nic i nic tylko płacz brak nadzieji…Też zbliżam się do 40 .Może jeszcze odmowie nowennę ,może tym razem ,chociaż się boje rozczarowania…a może a może jest jeszcze dla mnie nadzieja i Matka Boża wysłucha …
Chwała Panu, trzymam kciuki
Chwała Panu Bogu i Matce Bożej.