Od stycznia bieżącego roku pozostawałam bez pracy; na początku nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo z racji tego, że mogłam jeździć z babcią męża na badania i wizyty lekarskie, później pojechałam do sanatorium, potem wybuchła pandemia i o pracę bylo coraz ciężej i trudniej. Bardzo mi przeszkadzało to, że nie mogę znaleźć odpowiedniej pracy, mąż praktycznie na każdym kroku mówił mi, że mam iść do pracy fizycznej, ale ja wiem, że się do takiej pracy nie nadaje; nie mogłam sobie z tym poradzić, odmówiłam 2 Nowenny Pompejanke w intencji dobrej pracy, żebym miała pracę nie za daleko od mojego miejsca zamieszkania i żeby był fajny dojazd- najpierw odmówiłam jedna Nowenne, po pewnym czasie druga w tej samej intencji i po kilku miesiącach ni stąd ni zowąd w moje ręce wpadła fajna oferta pracy biurowej-wiem, że to nie był przypadek, doskonale wiem, że to zasługa Matki Bożej–proszę sobie wyobrazić, że praca ta znajduje się niedaleko mojego miejsca zamieszkania, a co do dojazdu nie muszę się martwić, gdyż jeżdżę z moją bratową. Na początku nie było łatwo, wręcz przeciwnie nawet chciałam zrezygnować z tej pracy, gdyż bałam się, że sobie nie poradzę, ale znów Matka Boża zadziałała-pokazała mi, że nie można się tak łatwo poddawac i pomogła mi; kocham Ciebie Maryjo i nieustannie Ci dziękuję za te wszystkie cuda, które dzieją się za Twoja przyczyną. Jestem Ci bardzo wdzięczna, bo wiem, że sama bym sobie nie poradziła, a Ty jesteś blisko mnie, opiekujesz się mną i moja rodziną….
