Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: O powrót ukochanej Sandry

Niechaj będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica. Moją siódmą Nowennę Pompejańską zacząłem odmawiać od 3.7.2020 r. a skończyłem 25.8 .2020 r. (tydzień temu). Tym razem postanowiłem odmówić w intencji mojej dziewczyny Sandry, z którą poznałem przez internet oraz także byłem również ponad trzy lata a na początku lipca br. Zerwała ze mną było mi bardzo przykro oraz także kompletnie się załamałem od tamtego czasu jestem ponownie sam. Jak ją poznałem to mówiła że nie wyobraża sobie mojego życia bez mnie a tym bardziej zawsze jej pomagałem w trudnych chwilach współczułem tak jak mnie nauczono. Ostatnio nawet przestała się nawet do mnie odzywać. Chciałbym móc żebyśmy się ponownie się jeszcze raz zeszli obydwoje czuję w głębi mojego serca że ona jest mi przeznaczona. Modliłem się właśnie oto. Wierzę w to że wszystko będzie jeszcze dobrze, wierzę że Maryja wstawi się za mną do swojego syna Jezusa Chrystusa jak i sprawi cud w moim własnym przypadku. Ufam Maryj i Jej synowi.

Pozdrowiam wszystkich serdecznie czytających moje świadectwo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
23 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
też Ania
też Ania
06.09.20 12:12

Dziękuję Muzie, Brygidzie i Ani Anglii za zrozumienie moich intencji. Nie chciałam kogokolwiek tu skrzywdzić. Jasne, że każdy może modlić się o co chce i o powrót miłości też. Tylko w przypadku modlitw o powrót miłości (gdy miłość jednak nie wraca) przychodzi taki moment, w którym trzeba sobie powiedzieć – ok, tu już relacji nie będzie, bo ta druga strona ewidentnie jej nie chce. W swoich komentarzach chciałam przekazać, że przychodzi taki czas, po którym taka modlitwa w intencji powrotu może stać się sypaniem soli na otwartą ranę. Życzę Wszystkim modlącym się o powrót miłości, czy o odwzajemnienie uczuć, by… Czytaj więcej »

kocham
kocham
06.09.20 13:25
Reply to  też Ania

TeżAnia, ten Twój komentarz pod którym własnie piszę jest bardzo mądry. Zawiera odmienne spojrzenie… Po prostu wcześniej pisałaś inne rzeczy, z którymi wiele osób się nie zgadzało, stąd też cała ta burza. Tutaj napisałaś że „każdy może modlić się o co chce i o powrót miłości też. Tylko w przypadku modlitw o powrót miłości (gdy miłość jednak nie wraca) przychodzi taki moment, w którym trzeba sobie powiedzieć – ok, tu już relacji nie będzie, bo ta druga strona ewidentnie jej nie chce.” – to jest bardzo mądre i daje osobie modlącej się przestrzeń do wyboru kiedy walczyć a kiedy odpuścić.… Czytaj więcej »

Muza
Muza
06.09.20 17:37
Reply to  kocham

Drogie Przedmówczynie.
Każda z Was napisała słowa mądre, pokrzepiające i uważam, że ta dyskusja jest wartościowa. Bardzo dziękuję. Myślę, że inaczej byłoby podczas spotkania na żywo, gdzie można na bieżąco rozmawiać i wyjaśniać wszelkie niejasności, nieporozumienia. Pomodlę się za Was Wszystkie i z serca życzę wszelkiego dobra. 🙂 Mam nadzieję, że nie uraziłam ani nie zasmuciłam moimi wpisami nikogo z Was? Jeśli tak się stało, bardzo przepraszam, z całego serca.
Pozdrawiam serdecznie. Z Panem Bogiem. +
M.

Muza
Muza
05.09.20 20:04

Szczęść Boże Wszystkim Czytelnikom. Od dłuższego czasu na forum dzieją się smutne sytuacje, podczas których padają słowa przykre i niesprawiedliwe. Ostatnio pod adresem też Ani, która jest wierną czytelniczką tej strony internetowej, i której komentarze pisane są bardzo ładnym językiem, z których emanuje mądrość, kultura i klasa. A dlaczego? Ano dlatego, że Ania bardzo często komentuje świadectwa lub wypowiedzi pod nimi (do czego ma prawo), a zwłaszcza te, w których uczestnicy forum piszą o swojej intencji modlitwenej o powrót drugiej osoby lub o miłość konkretnej osoby. Zdaję sobie sprawę z tego, że po opublikowanym komentarzu mogą zostać na mnie również… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
05.09.20 20:10
Reply to  Muza

Muzo, nic dodać, nic ująć. Dziękuję za kulturalny, mądry komentarz. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem o modlitwie. Dziękuję też za dobre słowo. Serdecznie Cię pozdrawiam.

Muza
Muza
05.09.20 20:12
Reply to  też Ania

Dziękuję bardzo. Wzajemnie pozdrawiam. 🙂

też Ania
też Ania
05.09.20 20:24
Reply to  Muza

Dokładnie to chciałam przekazać w moich komentarzach. Cytat z wpisu Muzy ”Walczyć warto, modlić się warto, ale „trzeba wiedzieć kiedy że sceny zejść niepokonanym”, jak śpiewał zespół Perfekt. Niepokonanym przez depresję, przepłakane lata, gniew na Pana Boga, nienawiść do obiektu, który jednak nie wrócił…
Osoby, które ostrzegają na forum innych uczestników dyskusji, nie robią tego złośliwie, a wierzę w to, że także nie obsesyjnie. Po prostu znają ból tęsknoty, cierpienia, rozczarowania, a najbardziej… ból utraconych lat i ominięcia szansy na naprawę wartościową relację – niekoniecznie małżeństwo, ale także na wartościową przyjaźń.”

kocham
kocham
06.09.20 13:08
Reply to  też Ania

Cóż, Nowenna trwa 54 dni, kto tu mówi o przepłakanych latach………………………………..?
„Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym”, a kto to ustala kiedy nadchodzi to JUŻ kiedy walczyć nie warto? Myślę, że to kwestia bardzo indywidualna, kwestia serca i sumienia danego człowieka plus jest to tajemnica między tą osobą a Bogiem… Przez te 54 dni Maryja potrafi zmienić tak bardzo serce człowieka że żadne nasze bardzo dobre rady Cioci Kloci nie będą potrzebne.

Armin
Armin
05.09.20 09:19

Nie nam sądzić czyjeś intencje. Prośmy o co chcemy, od osądu jest Bóg, nie my. Nikt nie ma prawa Ci powiedzieć ,,módl się o co innego”. Nie. Nie ma nikt prawa tak dywagować i krytykować. Miłości i bliskości potrzebujemy wszyscy, a rozpacz po stracie ukochanej czy ukochanego jest cierpieniem, które trudno znieść. Módlmy się o wszystko, nie oceniamy innych. Modlitwa o miłość jest zawsze wysłuchana, czasem trzeba cierpliwości i wytrwałości w modlitwie. Wiara i modlitwa za pośrednictwem nowenny pompejańskiej czyni cuda – musimy zaufać. Módl się do Świętego Józefa o dobrą żonę.

też Ania
też Ania
04.09.20 21:25

Jasne, że modlić się warto zawsze i mówić szczerze Bogu o swoich pragnieniach. Tylko w tym wszystkim warto też zachować otwartość na to, że może być inaczej niż my sobie wymarzyliśmy. Inaczej nie znaczy gorzej. Marcinie – oddawaj Bogu siebie, swoje pragnienia i uczucia, ale bądź przy tym otwarty, nie zamykaj się w swoim pomyśle. Módl się, by wszystkie Twoje sprawy potoczyły się w kierunku dla Ciebie najlepszym i tego Tobie i Wszystkim życzę. Niech Twoje sprawy ułożą się jak najlepiej dla Ciebie.

Maria
Maria
05.09.20 07:29
Reply to  też Ania

Pani też Aniu ma Pani dużo racji ale niech każdy modli się tak, jak chce i jak rozeznaje w sumieniu. Od dwóch miesięcy jestem obserwatorem tej strony to mój drugi wpis. Ale widzę, że gdzie wpis o odzyskanie miłości lub o modlitwie o konkretną miłość to musi być Pani komętarz chociaż każdy jest ładny. Ale proszę odpuścić, bo to jest już męczące. Chce Pani dobrze, to ok. Ale może warto nie pisać, aby nie rozpętywać burzy i niepotrzebnej dyskusji pod świadectwami. Marcina K. już z tąd przegoniliście to może już wystarczy siania wiatru żeby burzy nie było? Ludzie są tym… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
05.09.20 10:52
Reply to  Maria

Chciałam pomóc, ale dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Przepraszam – miało być dobrze, wyszło bardzo źle. Życzę Marcinowi i wszystkim, by ich sprawy potoczyły się w kierunku dla nich najlepszym. O jednym mogę zapewnić – nikogo nie chciałam intencjonalnie skrzywdzić.
Proszę, nie odchodźcie z forum z mojego powodu, bo nie tego chciałam.

Muza
Muza
05.09.20 11:22
Reply to  też Ania

Aniu, napiszę później. Głowa do góry. „Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził”.

Muza
Muza
05.09.20 17:45
Reply to  Muza

Aniu, właśnie zasiadam do pisania ogólnego komentarza. Przeczytaj później.

Muza
Muza
05.09.20 20:10
Reply to  też Ania

Aniu, odczytaj mój długi wpis. Pozdrawiam. Z Panem Bogiem. +

Ania Anglia
Ania Anglia
06.09.20 00:29
Reply to  też Ania

A ja lubie czytac Twoje komentarze

Muza
Muza
06.09.20 08:50
Reply to  Ania Anglia

Prawda? Są mądre i kulturalne.

Brygida
Brygida
06.09.20 10:28
Reply to  Maria

Droga Mario:Zasada powinna być prosta: Ktoś,kto zamieszcza swoje przemyślenia, refleksje na publicznym forum musi liczyć się z tym,że w reakcji pojawią się różne opinie, rady, wskazówki.Zakładamy,że ludzie dzielący się swoimi problemami rzeczywiście zamieszczają swoje posty,bo potrzebują pomocy i wsparcia. Jak wiadomo w odpowiedzi zawsze pojawiają się różnorodne opinie, bo ludzie nie są jednomyślni i mają prawo do samodzielnego, własnego zdania.Pozostaje jeszcze kwestia : czy rzeczywiście ten ktoś potrzebujący pomocy jest w stanie potraktować poważnie wszelką oferowaną pomoc , czy chodzi mu tylko o zwykłe „wygadanie się ” .W rzeczywistości takie osoby nadal tkwią w punkcie wyjścia, upierają się przy swoim… Czytaj więcej »

kocham
kocham
06.09.20 11:22
Reply to  Brygida

Ja powiem tak: Bardzo często oceniamy ludzi i ich życie nie znając całego obrazu sytuacji, uważamy że to właśnie my mamy rację… oraz przenosimy SWOJE schematy na innych (uważając że skoro nas coś spotkało w takich okolicznościach to innych też spotka, udzielamy tzw. dobrych rad tak na prawdę karmiąc swoje ego, uważając się za mądrych…. BRAKUJE nam pokory…. Prawda jest taka, że upominać mamy obowiązek TYLKO w przypadku grzechu. Jeśli widzimy że nasz brat cierpi po co dokładamy oliwy do ognia? Po co zamęczamy go dodatkowo naszymi dobrymi radami, zamiast po prostu być, okazać zrozumienie, okazać miłość i troskę? Ja… Czytaj więcej »

kocham
kocham
06.09.20 12:00
Reply to  kocham

Jeszcze chcę powiedzieć coś o sobie: Gdy ja w pewnym sensie przeżyłam zawód miłosny modliłam się o łaski dla Niego… i to Maryja na modlitwie oczyściła moją miłość z domieszek, ze mnie samej… zrozumiałam, że miłość to także opieka poprzez modlitwę… To Maryja dała mi nowe serce i nowe perspektywy. Czy doszłoby do tego, gdybym od razu odcięła się, nie dała sobie szansy wejść w tą miłość i i spojrzeć na nią z pomocą Maryi? Gdybym od razu tak chciała się odciąć, wtedy co najwyżej miałabym rozszczep osobowości… Na szczęście Bóg jest ponad myślenie ludzkie a Maryja nigdy nie rezygnuje… Czytaj więcej »

Maciej
Maciej
03.09.20 23:56

Może to był dla Ciebie RATUNEK przed piekłem, z którego nie byłoby wyjścia do końca życia? Bo może ta owa Sandra jednak ma jakieś naprawdę poważne wady, których nie potrafiłbyś zaakceptować? Tylko szkoda, że zrobiła to bez słowa, ot tak po prostu.

Maciej
Maciej
03.09.20 23:09

Niekoniecznie musi być to akurat Sandra. Może ona jednak nie jest Ci przeznaczona, tylko jakaś inna? Należy zatem w modlitwie nie naginać Maryi, by nakłoniła Sandrę do pokochania Ciebie, bo dając nam wolność, nie zmusi jej do miłości do Twej osoby, lecz w ten oto sposób: „… jeśli ta osoba jest mi przeznaczona, to spraw, aby do mnie wróciła. Natomiast jeśli nie, to dopomóż mi w odkochaniu się od niej, by dłużej nie zatruwała mi życia, a postaw na mej drodze kogoś innego, jeśli zechcesz…” Tak należy modlić się. Bo jeśli upierasz się przy własnym scenariuszu, to zamykasz się na… Czytaj więcej »

mena
mena
04.09.20 08:31
Reply to  Maciej

Macieju, jedyne co zamyka nas na łaskę Bożą jest to grzech ciężki. A nie nasza prośba niezgodna z Wolą Boga . Bóg znajdzie droge do serca Marcina ważne ,aby był wytrwały w swoich modlitwach intencja służy tylko temu ,aby człowieka zmotywować do kontaktu z Bogiem. Świadectwa na tej stronie doskonale to ukazują ,że nie każdy otrzymał to o co się modlił ,ale zawsze otrzymał łaski ,które mu są potrzebne. Co prawda niektórzy te łaski dostrzegają dopiero po latach,zawsze jednak przychodzi światło poznania ,że jedynie Boże Plany są tym co uszczęśliwia człowieka naprawde. Jednak każdy musi do tego dojrzeć sam ,jednemu… Czytaj więcej »

23
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x