Odmawiałam Nowennę Pompejańską wraz z mężem już kilkakrotnie. Matka Boża zawsze mnie wysłuchała a ja ciągle w sercu noszę zwątpienia i niewiarę. Odmawiałam Nowennę w intencji mojej małej chrześniaczki. Wszystko wskazywało na autyzm. Znałam ją od urodzenia. Martwiłam się, że dziecko inaczej się rozwija niż inne dzieci. Gdy lekarze wysunęli podejrzenie o autyzm zaczęliśmy z mężem modlić się Nowenną za Natalkę. Dziecko systematycznie i szybko zmieniało się i rozwijało. Tera to mądra, nieco wstydliwa, rozgadana dziewczynka. Kolejną Nowennę odmawiałam w intencji uzdrowienia córki Alicji. Córka badając pierś znalazła guzek. Po usunięciu przekazano wycinek do badania histopatologicznego, które wskazało na chłoniaka. Badanie powtórzono i potwierdzono wynik. Było to dla nas szokiem. Ala szybko trafiła do szpitala. Uświadamiano nas o sposobach leczenia, pocieszano, że jest to często spotykane u młodych itd. a my już wcześniej zaczęliśmy Nowennę. Kolejny cud. Badanie PET i wynik. Nie ma chłoniaka. Nowenna kolejna: ” O dobrego męża dla córki Marty”. Martusia rok temu wyszła za mąż. Był piękny ślub, jest szczęśliwa. Niech Bóg im błogosławi.
Siłą tych modlitw był zawsze mój mąż. On wierzył a w moim sercu ciągłe niedowiarstwo.
Kiedy odmawialiśmy intencję „O sprawiedliwy wyrok w sprawie drogi” (sąsiadka sądziła nas o drogę konieczną) nagle po odmówieniu Nowenny dostaliśmy wiadomość, że już nie chce jeździć po naszej działce. Postanowiła, że jednak może jeżdżąc po swojej starej, od dziesiątek lat używanej ale ostatnio nieco zarośniętej i zapomnianej drodze. Ja ciągle jednak wątpiłam, że w tak mało ważnej sprawie Matka zechciała nas wysłuchać. Teraz sąsiadka znów zmieniła zdanie. Postanowiła wrócić ze sprawą do sądu i wyraża ponownie chęć jazdy naszą działką a my wracamy po raz drugi do Nowenny „O sprawiedliwy wyrok”. Teraz już dziękuję Matce za WYROK SPRAWIEDLIWY.
Teraz się już nie zachwieję. Wierze i ufam. Nigdy mnie nie opuściłaś MAMUSIU. Kocham CIĘ.
Nieraz trzeba dłużej czekać na wysłuchanie naszych modlitw, a nieraz Wola Boża jest inna niż nasza. Wola Boża jest zawsze lepsza od naszej, bo Pan Bóg wie lepiej i dalej widzi niż my. Dopiero zrozumiemy to w przyszłości i zobaczymy, że tak jest.
Zdecydowanie łatwiej kochać i ufać kiedy dostaje się to czego pragnie…pytanie co byłoby gdyby bylo inaczej – gdyby wola Boga była inna?
Trafnie powiedziane,ja nie dostalam o co prosilam w 3 nowennach,wynikiem jest to ze moja wiara zostala mocno zachwiana,brakuje sil,pozostal zal i pytania dlaczego ja nie zostalam wysluchana.