Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Janusz: Pomyślne leczenie dzięki nowennie

Na początku czerwca tego roku u mojego taty zdiagnozowano białaczkę. Na dwa dni przed jego pójściem do szpitala rozpocząłem odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji o powrót taty do zdrowia. Od tego momentu zaczęły się już tylko dobre wiadomości. Pomimo tego że tata jest już po 70 roku życia bardzo dobrze zniósł pierwszy cykl silnej chemioterapii. Samo to że mógł ją przyjąć w jego wieku już było czymś co budziło optymizm Miał apetyt i dobrze się czuł. Sami lekarze wyrażali zdziwienie tą sytuacją. Potem nastąpił lekki kryzys. Po chemioterapii, gdy organizm był osłabiony i nie miał żadnej odporności pojawiła się gorączka. Lekarze kazali przygotować się na najgorsze- mogła wystąpić sepsa lub zapalenie płuc. Jednak na drugi dzień gorączka ustąpiła i tata zaczął nabierać sił. Stopniowo poprawiała się morfologia krwi i został wypisany ze szpitala. Ponownie miał zgłosić się do szpitala w dniu kiedy ja miałem kończyć Nowennę. W tym dniu przeprowadzono mu badania mające pokazać na ile skuteczne było poprzednie leczenie. Zaczęto mu także podawać drugą, ale już słabszą chemię. Po uzyskaniu wyników badań okazało się że wyniki są tak dobre że lekarze zdecydowali się skrócić cykl chemioterapii. Zadziwiające było to, że tak szybko organizm wracał do sił i poprawiała się morfologia krwi. Lekarze powiedzieli że efekty leczenia przerosły ich oczekiwania i dziwili się, że u młodszych pacjentów, którzy akurat znajdowali się na oddziale, leczenie nie przynosi tak dobrych efektów. Muszę tu wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy która pojawiła się jako objaw choroby i dała znać że coś się dzieje. Mianowicie bardzo szybko pojawił się na szyi taty duży guz, który nie pozwalał mu spać w nocy. Na tomografie okazało się że guz nacieka bardzo duży obszar, m.in. na kręgosłup. Po chemioterapii guz w szybkim tempie zmniejszył się do minimalnych rozmiarów i tutaj lekarze również wyrazili zdziwienie że nie uszkodził żadnych tkanek i narządów co często ma miejsce przy takich guzach. Lekarze mówią o bardzo dobrej skuteczności leczenia a ja wiem, że jest to tylko i wyłącznie dzięki wstawiennictwu Królowej Różańca Świętego, za co jestem Jej bardzo wdzięczny. Aby za to podziękować, odmawiam kolejną Nowennę w intencji nawrócenia grzeszników, bo wiem, że Maryja często o to prosi. Piszę o tym, aby każdy wiedział jak wielka jest Chwała Boga i jak potężne jest wstawiennictwo Matki Bożej. Bardzo za to dziękuję.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Grażyna
Grażyna
16.09.20 17:08

Wspaniałe świadectwo Bożej MIŁOŚCI przez ręce Maryi! Chwała Panu!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x