Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta: Wymodlona ciąża 2

Pierwsze moje świadectwo znajduje się tutaj: https://pompejanska.rosemaria.pl/2020/01/aneta-wymodlona-ciaza/

A te jest jego kontynuacją. Tak jak pisałam wcześniej 1 ciąża pozamaciczna. Po drugiej ciąży, z której urodził się nam zdrowy, cudowny synek.. 9 miesięcy później zaszłam „bez problemu” w kolejną 3 ciąże. Niestety radość nie trwała długo bo w 3 miesiącu ciąży dowiedziałam się, że serduszko córeczki (badania wykazały, że to była dziewczynka) przestało bić w już w 2 miesiącu:( Nie do końca rozumiałam dlaczego to się nam przydarzyło znowu… kolejna strata ukochanego dzieciątka. Ale wiem i wierzę, że czasami Bóg ma dla nas inny plan na nasze życie i mimo, że my czegoś pragniemy z całego serca to On wie lepiej! Zawsze wie lepiej bo nas kocha! i chce żebyśmy byli szczęśliwi! Mimo, że nam tak bardzo trudno i ciężko to pojąć…po ludzku. Na niektóre sytuacje Bóg pozwala, bo wierzę, że one nas prowadzą do nieba… (choć po ludzku to nie jest takie oczywiste). Po jakimś czasie zaczęliśmy znowu starania. Minęło pierwsze pół roku i co miesiąc na teście tylko 1 kreska…wtedy postanowiliśmy znowu zawierzyć nasze starania Matce Bożej w Nowennie Pompejańskiej. Jednak już podczas jej odmawiania czułam, że coś jest nie tak…potraktowaliśmy tę nowennę trochę na zasadzie takiej „czarodziejskiej” modlitwy:( oby tylko odmówić „odklepać” i na pewno się uda. Bo przecież ostatnio „się udało”…. minęło kolejne pół roku dalej bez ciąży. Decyzja o kolejnej nowennie. Ja już wiedziałam, że tylko Matka Boża nam tę łaskę ciąży może wymodlić. Tym razem podeszliśmy z mężem do modlitwy nie na zasadzie odklepania, ale odmawiania sercem, rozważaniach i skupieniu (chociaż oczywiście nie było łatwo przy małym dziecku, codzinnych obowiązkach) ale codziennie walczyliśmy o to, żeby to była modlitwa serca.. Tak się cudownie złożyło,

że dzień po skończonej nowennie zaczęliśmy 2dniowe rekolekcje, na których modlono się nade mną wstawienniczo o dar poczęcia dziecka. Kilka dni później zrobiłam test ciążowy – wynik negatywny (była to Wigilia). Z terminu owulacji wynikało, że jeżeli miałabym być w ciąży to już dawno test powinien być pozytywny. I już traciłam nadzieję, ale coś mi jeszcze podpowiadało, że to nie może tak się skończyć. Dlatego dwa dni później w Boże Narodzenie zrobiłam znowu test i okazało się, że jestem w ciąży! Z jednej strony to czułam, a z drugiej nie mogłam uwierzyć. Po pierwszych badanich okazało się, że zaszłam w ciążę dzień/dwa po skończonej nowennie (mimo, że owulacja teoretycznie przypadała prawie 2 tyg wcześniej). Za kilka dni urodzi się nasz drugi synek. CUD Nowenny Pompejańskiej. Miej go w Swojej opiece Maryjo przez całe jego życie. I wierzę, że data jego urodzin też nie będzie przypadkowa. Ale o tym już mam nadzieję w następnym świadectwie kolejnej już Nowenny Pompejańskiej. Kochana Matko Boża dziękujemy Ci za Twoją opiekę, za łaski jakie nam wymadlasz u Swego Syna Jezusa. Dziś już wiem, że swoje ciąże i dzieci muszę i chce powierzać Kochanej Matce Bożej, bo tylko z Jej wstawiennictwem każdy CUD jest możliwy. Kochamy Cię Mamusiu. A&M

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
01.09.20 17:28

Piękne świadectwo….wasza wiara też bardzo mocna. Gratuluję synków i męża, bo to wielkie szczęście mieć takie wsparcie w mężu…

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x