Wiadomość o ciąży była dla nas wielką radością do momentu zrobienia wyników tsh( choruję na niedoczynność tarczycy) lekarze i położna mówili że trzeba mieć nadzieję ale nie liczyc na zbyt wiele. W ciąży leżałam i modliłam się do Matki Boskiej Pompejanskiej. Mimo bólu brzucha, strachu i kiepskiej opieki ze względu na Covid 19 udało mi się donosić dziecko do 37 tygodnia. W trybie nagłym zrobiono mi cesarke. Żyjemy oboje. Synek jest zdrowy. Dziekuje Ci Matko Boża, która opiekowałaś się nami cały ten trudny czas. Polecam wszystkim tę nowennę. Niech cały świat utuli się u Maryji!
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy