Chciałabym opowiedzieć swoją historię.
Moja szkolna nauka była drogą bardzo bojową. Bunt nie sprzyjał dobrym wynikom w nauce. W gimnazjum pisałam poprawkę z matematyki. Zadałam. Zaczęło się technikum. Oczywiście co sekundę miałam myśli, że na pewno nie dam rady, że nie zdam. Co sekundę przychodziła mi jedna myśl-zeby się zabić. Nadszedł czas gdzie trzeba było wybierać przedmioty do matury. Myślałam aby zrezygnować całkowicie. muszę przyznać, że nie byłam orzełkiem z matematyki. Ostatnią pomocą była Nowenna Pompejanska. Pamiętam jak płakałam i wtedy Duch Święty powiedział do mnie żebym zaczęła się modlić. Było ciężko, ponieważ uważałam że to nic nie da i miałam rezygnować. czułam obojętność przy odmawianiu różańca, ale wiem że to zły działał. Matematykę zdałam na 38% i jestem jedną z nielicznych osób w mojej klasie które mature zdały. Pamiętajcie jedno. Wydaje wam się że macie wszystko. Ale prawda jest taka, że bez Boga nie macie nic. Naprawdę szczerze polecam tą nowennę. Amen
Trafne określenie bez Pana Boga nie mamy nic. Dziękuję za świadectwo.