Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Ciąża

Pierwsza ciąże poroniłam we wrześniu w zeszłym roku, trochę się buntowałam, że coś takiego właśnie mnie spotkało. Pan Bóg zabrał mi to dzieciątko, ale wierzę, teraz, że jakiś w tym był sens. Pan Bóg kogo kocha tego doświadcza (gdzieś kiedyś to usłyszałam) Nigdy nie odmawiałam Pompejanki, mój mąż tak, o innych osobach też słyszałam. Zawsze mówiłam sobie, że takie klepanie Zdrowasiek i to w takich ilościach to nie dla mnie. Od tamtego czasu coś nie szło nam z ponownym zajściem w ciążę, wkurzałam się i było mi przykro, że inne koleżanki zachodzą ot tak!. Postanowiliśmy pojechać do Matemblewa i poprosić o dziecko, ale jak tylko robiliśmy plany co do wyjazdu to zawsze musieliśmy się pokłócić o jakieś pierdoły i nic z tego. Mój mąż zaczął 2, 5 mca temu modlić się Pompejanką właśnie o dziecko, sam bo ja jak zwykle miałam wykręty. W 17 dniu odmawiania tej modlitwy dowiedziałam się, że jestem w ciąży 🙂 Od tego momentu sama zaczęłam ją odmawiać, w intencji zdrowia naszego dziecka i szczęśliwego rozwiązania. W zeszłą niedzielę byliśmy również w Matemblewie podziękować i prosić o dalszą opiekę. Modlitwa ta ma niesamowitą moc i bardzo się myliłam odnośnie klepania Zdrowasiek, odmawiając różaniec czuję ogromny spokój, to taki mały balsam na moje serca i na mój strach odnośnie ciąży. Wierzę, że Matka Boża już ma nas w swojej opiece. Nie zniechęcajcie się tylko trwajcie w modlitwie i nie kombinujcie jak ja. Zawierzcie wszystko Królowej Różańca.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x