8 lat temu odszedł ode mnie mój mąż .zostałam sama z 2 małych dzieci , bez pracy , nie wiedząc co ze sobą zrobić. Załamałam się . Miałam próbę samobójczą , zachorowałam na depresję . Mój mąż odszedł do innej dużo mlodszej kobiety , wkrótce urodził im się syn . Odbył się nasz rozwód .
On układał sobie życie a ja byłam pogrążona w smutku . Któregoś dnia znalazłam w internecie Nowenne Pompejanską , postanowiłam pomodlic się o dobrą pracę. Po dwóch tygodnich od zaczęcia coś wewnątrz mówiło mi módl się za męża , nie chciałam przerwać zaczetej Nowenny , ale cały czas słyszałam że mam modlić się za meza . Tak więc zaczęłam modlić się za męza , chociaż wiedziałam że nie ma szans na jego powrót . Jednak stał się cud jakiś czas po skończeniu Nowenny dowiedzialam się ze mój mąż rozstał sę z tamtą kobietà i chce wrócić do domu. Przyjęłam go i wybaczam zdrade . Jesteśmy już 4 lata razem .
Wiem ze to zasługa Mateńki .Dziękuję
Znalazłam tez wymodloną pracę , na razie na zastępstwo , zaczęłam zatem kolejna Nowenne o cud pozostania w tej pracy na stałe . Wierzę że i ta intencja zostanie wysłuchana .
Współcześni faceci są i słabej wiary i naiwni. Zdradzają i myślą, że taki stan będzie na lata i za darmo. A tymczasem, kobiety też bywają naiwne i wyrachowane. Skoro zostawił raz, zostawi i kolejny, zwłaszcza, jak zobaczy, że następna kobieta też stawia warunki i ma wymagania, jak wcześniej żona.
Ja podziwiam Pani Iwono, że pani wybaczyła i przyjęła męża z powrotem i jeszcze z pakietem (kolejnym dzieckiem), tu jest widoczna ewidentna siła modlitwy.
Jestem w strasznych tarapatach finansowych. Na mam po prostu nic… dziś poczułam że dotknęłam dna. Proszę o radę czy w takim kłopocie Maryja tez mnie wysłucha.
Wysłucha wysłucha. O.Wenanty Katarzyniec pieniązki wkłada do portfela i św.Józef nie zawiedzie
Ok, a co z tamta kobieta? Też została sama z dzieckiem
Szkoda i kobiety i dziecka.Taki los zgotowali temu dziecku.
Kobieta zniszczyła najpierw rodzinę a później spotkał Ją podobny los.
MLudzie gmatwają sobie życie a Pan Bóg prostuje ich ścieżki.
Ja również zagmatwałam sobie życie i modlę się o to by Bóg je wyprostował… Ale bez skutku, moze juz na to nie zasłużyłam..
Wando, szkoda? Nie, mi nie szkoda. Związała się z żonatym mężczyzną. Zniszczyła czyjąś rodzinę, małżeństwo. Nie można budować szczęścia na czyjeś krzywdzie. Dziecka szkoda, bo niczemu nie winne.
Jeśli jakaś kobieta łączy się z kimś, kto ma żonę, dzieci, powinna liczyć się z tym, że ta osoba może chcieć wrócić do rodziny, a w przypadku ewentualnej ciąży, że zostanie samotną matką. Skor o najpierw zostawił swoje dzieci w związku, w którym ślubował, że nie opuści, to dlaczego miałby nie opuścić, gdzie nic nie przyrzekał.
Edyto masz 100% rację. !!!
Jest w przykazaniach NIE KRADNIJ, po co łapy wyciągała do obcego faceta,męża
Racja dnia. Popieram
Justyno nawet jak została sama z dzieckiem, to był jej świadomy wybór skoro związała się z żonatym mężczyzną. Nie jest jego żoną i ten mężczyzna nie ma wobec niej żadnych zobowiązań. Oczywiście jest dziecko za które jest odpowiedzialny, powinien płacić uczciwie alimenty. Dużo na ten trudny temat mówi ja. Dziewiecki, można odsłuchać jego konferencji, polecam.
Proszę o wstawiennictwo u Najdroższej Maryji aby moje małżeństwo zostało uporządkowane. Nie dam rady dłużej wytrzymać tego poniżania i wszelkiego wielce niezadowolenia. Błagam o jakiś znak w jakim kierunku iść lub uzdrowienie tego co 14 lat temu nas połączyło. Bo już prawie nic nie zostało z tej miłości.
Proszę o poprawienie mojego małżeństwa. Zależy mi na tym bardzo.
Iwonko, dziękuję za piękne świadectwo!!! Niech Pan Bóg Wam błogosławi, a Matka Boża zawsze czuwa nad Wami! Jestem pełna podziwu.
Piękne. Chwała Panu. 5 lat walczę o swoje małżeństwo . Jutro 25 sierpnia jest 13ta rocznica naszego ślubu . A ja mam ochotę się poddać. Dziękuję Ci za to świadectwo w tak ważnym momencie dla mnie. Niech Wam Pan Bóg błogosławi
Dziękuję. Dziękuję. Dziękuję. Iwona nie znajduję innych słów aby wyrazić wdzięczność za Twoje świedectwo. Na pewno się nie poddam w swoich modlitwach.
Tym świadectwem Iwonko, dajesz nadzieje tym innym czekającym na cud powrotu męża lub żony. Czekamy niekiedy parę lat lub miesięcy w nadziei na ich powrót. Niech Wam Bóg błogosławi!!!
Iwona. Czytam i płacze. Dziękuję Tobie za świadectwo. I dziękuję Bogu za cuda, które czyni. Czytam wszystkie świadectwa, ale głównie zwracam uwagę na te dotyczące małżonków, rodziny. Jak zaczynam i czytam ” odszedł ode mnie mąż” pojawia się ścisk w żołądku, obawa co dalej przeczytam. Sama modlę się od dwóch lat za nasze małżeństwo, o powrót męża. Teraz szczególnie ciężki czas, ponieważ już w sobotę kolejna rocznica ślubu. Ale takie świadectwa dodają nadziei. Jeszcze raz dziękuję. Pomodlę się za Waszą rodzinę.
Rozumiem to doskonałe też tam mam, jest nas chyba więcej
Ja też tak mam że zwracam uwagę szczególnie na wpisy o problemach małżeńskich też sama walczę już ponad rok i nic za tydzień 15 rocznica ślubu i boję się że to będzie ostatnia razem a jednak osobno. Każde takie świadectwo motywuje mnie że może jeszcze warto trwać na modlitwie. Jednak coraz bardziej tracę nadzieję
Wow to prawdziwy cud
Bardzo piękne świadectwo. Mogłabyś opisać bardziej szczegółowo jak wygrałaś tak długo
Chwała Panu! Piękne świadectwo, Ty chyba też musiałaś zostać uzdrowiona żeby wybaczyć i móc się pojednać. A czy Ty pierwsza odezwałaś się do męża czy on przyszedł skruszony?