Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iwona: Walka o małżenstwo

Składam moje pierwsze świadectwo z odmówionych NP. Przepraszam Cię Mateczko że dopiero teraz odważyłam się je napisać myślę że po tych kilku nowennach teraz nabrałam odwagi motywacji i że jestem Tobie to winna. Na nowenne trafiłam poprzez Internet szukałam ostatniej deski ratunku w trudnych dla mnie chwilach mojego życia. Było to 3 lata temu dowiedziałam się o zdradzie męża i czego konsekwencją było tez narodzenie dziecka. To był dla mnie cios prosto w serce byłam zrozpaczona bardzo załamana runął mój cały świat. Każdy dzień to ból płacz cierpienie brak snu brak apetytu brak sensu życia. Zamówiłam ok7 nowenn do Maryji w intencji uratowania małżeństwa i nawrócenia mojego męża. Wybaczyłam mężowi w jakiś sposób ta zdradę i błagałam go żeby został w domu że tu jest jego rodzina i dzieci a mamy ich dwoje że damy radę i tak było przez dwa lata w międzyczasie sprawa alimentacyjna dla tamtego dziecka, bałam się każdego dnia czy nie będzie chciał odejść i tak się stało pod koniec 2019 r mąż się zmienił zaczął się oddalać choć przez rok było naprawdę dobrze okazywaliśmy sobie uczucia cieszyłam się słysząc słowa kocham cię i 2020 w lutym mąż wyprowadził się do tamtej kobiety mówiąc mi że ja kocha i nie przestał. Był wielki płacz mój i dzieci ból nie do opisania nie potrafię z tym się pogodzić do dnia dzisiejszego bo kocham męża nawet byliśmy razem na wakacjach w sierpniu tego roku wierzę że Maryja małymi kroczkami nas zbliża do siebie choć mąż jest bardzo chłodny w stosunku do mnie dlatego modlę się do Maryji cały czas NP jedna kończę druga zaczynam bo wierzę że Maryja nikogo i nigdy nie opuści kto się do niej zwraca żyje nadzieja i wiara ze Matenka nawroci męża że wróci do rodziny. Maryja zawsze pomoże może nie zawsze od razu ale w odpowiednim czasie i momencie który tylko Ona zna. NIDY nie wątpcie bo to działanie złego ducha który dąży do tego aby nas złamać. Bardzo polubiłam modlitwę na różańcu która uspokaja i wycisza. Czytam praktycznie codziennie świadectwa dot. małżeństw które napawają nadzieją ze Maryja uratuje moje okaleczone małżeństwo moim mottem jest Co BÓG złączył człowiek niech nie rozdziela Ufam Tobie Maryjo bezgranicznie i zawierzam Tobie nasze sakramentalne małżeństwo moja rodzinę dzieci życie wszystko to co mam i niczego nie pragnę jak żyć w pełnej rodzinie zgodnie z przykazaniami. Totus Tuus Maryjo

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
28.08.20 06:12

Droga Pani Iwono,
Niech Pani lepiej zadba o siebie , dobrze się wysypia i odżywia bo jest Pani bardzo potrzebna dzieciom. Niech Pani się upewni ze jesteście zabezpieczeni materialnie.
Pani mąż na dzień dzisiejszy sam skazuje siebie na potępienie wieczne i to jest największy problem. Trzeba się modlić o: „Zbawienie duszy małżonka „ i zostawić resztę Najświętszej Panience. Bóg sam znajdzie sposób na rozwiazanie wszystkich problemów.
Otaczam modlitwa. Z Panem Bogiem.

Agata
Agata
27.08.20 09:13

Piękne świadectwo. Jestem w podobnej sytuacji, mąż odszedł rok temu, z tą różnicą, że nie ma dziecka pozamałżeńskiego jak w Pani przypadku. Trwam na różańcu, choć nie jest łatwo. Otaczam modlitwą Panią i Pani rodzinę.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x