Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Hanna: Modliłam się o wnuka bez zespołu Downa

Był luty 2020 roku. Nie posiadaliśmy się że szczęścia gdy moja córka z mężem oznajmili że spodziewają się dziecka. Radość trwała do pierwszego badania prenatalnego na którym stwierdzono że dziecko będzie miało zespół Downa. Bardzo to przeżywaliśmy. Córka nie mogła się pozbierać ,bardzo rozpaczała. Ja wiedziałam że pomoc może tylko modlitwa. Rozpoczęłam modlitwę do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy bo ona mnie nigdy nie zawiodła. Córka jednak poprosiła mnie abym odmawiała nowennę pompejańską o której dowiedziała się od księdza w spowiedzi. Od razu rozpoczęliśmy nowennę. Po tygodniu odmawiania spotkało nas drugie nieszczęście. Okazało się że mój mąż ma złośliwego raka prostaty. Byłam załamana. To były trudne dni,ale wiedziałam że muszę się modlić za wszelką cenę. Rozpoczęłam drugą nowennę pompejańską o szczęśliwe leczenie męża. Do dziś odmawiałam dwie nowenny pamiętając żeby nie zapomnieć żadnej części. Udało mi się . Dziś w Święto Wniebowzięcia NMP skończyłam nowennę za wnuczka. Dziękuję Ci Najświętsza Maryjo że dajesz nam siłę mierzyć się z trudnościami. Córka z każdym dniem stawała się spokojniejsza, następne badania nie tak do końca potwierdzają pierwszą diagnozę, choć nadal wyniki są niepokojące. Ja wierzę że Najdroższa Mateńka nas wysłuchała i wszystko będzie dobrze. Wyniki męża też wskazują na wyleczenie 14 września będzie miał drugą operację i wiem że będzie dobrze. Dziękuję ci Najświętsza Panienko. 12 sierpnia obchodziliśmy z mężem 42 rocznicę ślubu i przez te wszystkie lata nigdy nas nie opusciłaś. Zaufałam Tobie i nadal ufam.

4.5 11 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x