Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Edyta: Druga nowenna o miłość

To moja druga nowennna w życiu. Pierwszą odmawiałam jakieś 5 lat temu odnośnie uratowania mojego małżeństwa. Nowenna została wysłuchana praktycznie w połowie części dziękczynnej. Niestety nie odmówiłam jej do końca. Zabrakło 2,3 dni.

Teraz znów moje małżeństwo przechodzi kryzys. Mimo tego jak Bóg podchodzi do rozwodników, nie chcę już jego ratować. Znamy sie z mężem od dobrych 15 lat. Od 7 lat jesteśmy po ślubie. Wybaczałam dużo, zdrady (nawet wtedy gdy byłam w ciązy) upokorzenia, walczyłam jak odchodził do innych kobiet. Teraz znowu odszedł i znowu do innej kobiety. Nasz związek od dawna nie działał tak jak powinien, gdy patrze na to z perspektywy czasu to widze jak dręczył mnie psychicznie jak twierdził że on jest najlepszy, że nic innego lepszego mnie w życiu nie spotka, jak bardzo mnie nie szanował. Mimo że uważam że wiele mu pomagałam, wiele mi też zawdzięcza.Oskarżał o rzekome zdrady mimo że moje życie kręciło się wokół pracy, domu i dziecka. Nawet z kolezankami nie miałam kontaktu. Teraz już wiem, że sam miał wiele na sumieniu dlatego oskarżał mnie. To ja złożyłam pozew, wyprowadziłam sie z domu z synem. O innej kobiecie dowiedziałam sie 2,5 miesiące temu, mimo że miałam jakieś podejrzenia już wcześniej. Prosiłam o drugie dziecko, ktorego nie chciał oraz jego zmiany w zachowaniu były widoczne już praktycznie od 4, 5 miesięcy. Zapytałam wprostu o inna kobiete.Oczywiście zaprzeczył przy rozmowie a następnego dnia zadzwonił do mnie powiedział że już mnie nie kocha bo oczywiście dowiedział sie czegoś na mój temat. Teraz wiem że była to zwykła ściema, ponieważ spotykał sie już z tamta. I po prostu chyba przyszedł już ten czas gdy powiedziałam dosyć. Doszłam do wniosku ze czas zawalczyć o siebie, o spokojne życie dla mnie i dla mojego syna(syn był swiadkiem wielu awantur oraz zachowań patalogicznych ojca pod wplywem alkoholu)Zal mi było patrzeć na syna, już nastolatka który mówił do mnie że jak patrzy na relacje moje i jego ojca to on nigdy nie bedzie miał rodziny. Więc mieszkamy już sami, syn bardzo dobrze to znosi, ja w gruncie rzeczy też. Jestem spokojna chyba pierwszy raz od 15 lat. Relacje miedzy nami są narazie ok. Mimo że dalej spotka sie pokryjomu z tą kobietą.

Ale moja druga nowenna nie jest w intencji naszego małżeństwa. Poznałam kogoś połtora miesiąca temu. Wiem jak to brzmi. Ale potrzebowałam kogoś komu mogłabym sie wyzalic, porozmawiać itp. Jestem w trakcie rozwodu więc na początku traktowałam to czysto koleżeńsko bardziej. Jednak z biegiem czasu, wspolnych rozmów zaczełam na to patrzeć inaczej. Nie wiem czemu może dlatego że był inny niż mój mąż pod tak wieloma wzgledami. Doszło miedzy nami do zbliżenia . Wiem, wiem nie powinnam bo mam dalej męża. Wiem jak Bóg do tego podchodzi.Ale to właśnie przy nim poczułam przez chwile to bezpieczestwo i dom którego nie czułam przez tyle czasu. Ale jakiś czas temu, nie wiem czemu on zaczął sie ode mnie odsuwać, jakby wycofywać z tego wszytskiego. Bardzo cierpie. Zaczełam odmawiać nowenne właśnie w intencji tego żeby otworzył swoje serce na mnie, żeby zobaczył coś czego nie widział. Mamy podobne spojrzenie na życie, oboje marzymy tylko i wyłącznie o szczęsliwej rodzinie. Jemu też sie w zyciu nie poukładało, ale nie miał nigdy żony ani nie ma dzieci, mimo że o nich marzy. Ale im dłużej odmawiam tą nowenne tym od jest dalej ode mnie….. Nie wiem dlaczego, nie moge sie skupić przy odmawianiu rozanca. Chodząc do kościoła nie słysze słów ksiedza, tak jakbym nie rozumiała co mówi. Spowiedz- wiem że powinnam iśc ale sie boje, i tak pewnie rozgrzeszenia nie dostane. Wiem że moja historia jest bardzo pogmatwana ale proszę pomodlcie sie za mnie, za niego , i za to żeby dotrwała do końca nowenny. Prosze Boga o znaki, żeby mi powiedział czy jest sens wogole odmawiania rozanca w takiej intencji w związku z moja sytuacja. Jednak nic nie widze, nic nie czuje a wydaje mi sie ze jest jeszcze gorzej niż na poczatku. …

4 2 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Elisa
Elisa
23.03.21 09:55

Edyto, po przeczytaniu Twojej historii, jest mi przykro ze mialas takiego trudnego meza. Jesli ta sytuacja sie nie unormowala i nie udalo Wam sie pogodzic i zyc razem szczesliwie to moze rozpocznij starania o uniewaznienie malzenstwa Koscielnego. Moze to by pomoglo wyprostowac Wasze zycie. Napisz mi prosze jak dalej zyjesz bo bardzo mnie wzruszyla Twoja sytuacja.

H
H
24.03.21 00:20
Reply to  Elisa

Elisa czy można z Tobą porozmawiać?

Elisa
Elisa
24.03.21 08:22
Reply to  H

Tak, mozna. A w jakiej sprawie?

Agata
Agata
22.03.21 11:16

Edyto modlić się zawsze jest sens. Ale jeśli pytasz czy jest sens modlić się o polepszenie relacji z kochankiem, to oczywiście możesz, ale na pewno nie jest zgodne z wolą Bożą i taka modlitwa na pewno nie zostanie wysłuchana. Ale może poprzez ta modlitwę Bóg da Ci inne laski, pokaże inną drogę, innerozwiązanie. Diabeł tylko do tego dąży, aby zniszczyć Twoje małżeństwo i będzie Cię kłamał, oszukiwał, podsuwał kochanków. Nie ustawaj w modlitwie, bo czarny już na całego szaleje u Ciebie.

Jacek
Jacek
20.08.20 13:59

Muszę być brutalny bo każdego rozwalonego małżeństwa mi szkoda ale tu widzę już Boskie działanie. Kochanek (bo jak nazwać Go inaczej) odsuwa się bo może zrozumiał że czyni źle. Bo widzi że jesteś żoną bo może wie że sakrament małżeństwa łączy Cię z mężem (mimo jego błędów) na zawsze. I może nie chce być przyczynkiem do dalszego rozpadu Twego małżeństwa. Cóżnie wiem wszystkiego nie znam relacji ale wnioski wyciągam tylko z Twego spisu.
Ratuj małżeństwo – módl sięmimo całego piekła wokół ratuj małżeństwo

MarcinK
MarcinK
20.08.20 15:03
Reply to  Jacek

Witaj Edyto. Przyłącze się do Jacka. Moje podejście do Boga i do życia zgodnie z Boga zasadami bardzo się zmieniło. Dlatego także uważam że jeśli coś przysięgałaś przed Bogiem to należy w tym trwać. Także uważam że odsuwanie się Twojego nowego mężczyzny może świadczyć o tym żebyś przemyślała jeszcze raz swoje decyzje. Oczywiście to jest tylko moja interpretacja całej sytuacji. A z interpretacjami sytuacji czy znaków należy bardzo uważać bo każdy może odbierać to inaczej.
Życzę Ci wytrwałości oraz wiary w Boga. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych dlatego zawsze warto poddać się Jego woli.

Dana
Dana
20.08.20 17:01
Reply to  MarcinK

Edyto czy uwazasz, ze Twoja intencja podoba sie Matce Bozej?
Zdecydowanie NIE – modlisz sie przeciez o cudzolostwo.
Zwiazek niesakramentalny jest niestety grzechem ciezkim ,choc jak kazdy z nas pragniesz bliskosci drugiego czlowieka.
Zycze Ci, by dobry Bog wyprostowal Twoje sciezki.
Pomodle sie za Twoje malzenstwo 🙂

MarcinK
MarcinK
20.08.20 08:45

Edyta, nie ja jestem od nauczania a tym bardziej od oceniania. Mogę jedynie przesłać Ci komentarz Ojca Dolindo do tajemnicy nawiedzenia Św Elżbiety dotyczący znaków od Boga. „Anioł dodał, że również Elżbieta, choć dotąd bezpłodna, cudownie poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu, gdyż nie ma nic niemożliwego dla Boga. Dla Maryi był to znak potwierdzający wiarygodność sytuacji. Bóg bowiem, objawiając się i czyniąc wielkie dzieła, ma zawsze szacunek dla ludzkiego intelektu. Dzięki temu łatwiej i z pewną swobodą podtrzymywana jest pełna wiara w Niego. […] Najpierw wierzymy, a następnie wiara rozświetla nasz rozum, ponieważ tylko z góry możliwe… Czytaj więcej »

Agata
Agata
20.08.20 09:01
Reply to  MarcinK

Jakie to piękne i prawdziwe, dziękuję za ten wpis MarcinK, myślę, że dla wielu osób przeżywających podobne trudności i kryzysy takie słowa mają ogromną wartość.

9
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x