To juz moja 3 Nowenna i trzeci rok z nia.
Intencja nie dokonca jeszcze wysluchana bo potrzebuje czasu ale widac ze wszystko jest na swojej drodze, do niektorych rzeczy trzeba dojrzec…zeby tej intencji doswiadczyc i jej spelnienia.
Nie tak moze jak intencja, zadziwiaja mnie laski ktorych doswiadczylam na codzien, moj sposob myslenia, podejmowane decyzje, madre decyzje, rozwiazania jakich przedtem nie stosowalam, ,odwaga oraz spokoj.
Ta codzienna opieka Matki Bozej….zawsze mowie ze to juz ostatnia nowenna a po jakims czasie zycie znowu nabiera sensu kiedy postanawiam ja odmawiac…
zawsze warto ja odmowic kiedy czujemy ze jestesmy gotowi. Zly i tak bedzie nas odsuwal ale to tylko znak ze jestesmy na dobrej drodze.
zadna z moich modlitw nigdy nie byla tak silna i tak pelna cudow i zbiegu przypadkow.
Polecam ludziom ktorzy nie moga juz udzwignac swoich ciezarow, problemow i nie widza rozwiazan. Ten rozaniec to jak zrodlo mocy, woda dla spragnionego!
Pozdrawiam i zycze powodzenia!