Kończę właśnie drugą Nowennę w swoim życiu i od niedawna Różaniec stał się nierozłącznym towarzyszem mego życia . Uwikłany od dzieciństwa w ciężkie grzechy nieczystości pewnego dnia otrzymałem łaskę iż zobaczyłem każdy nawet najmniejszy swój grzech. Pan Jezus uświadomił mi iż wracanie do tych samych grzechów to bardzo prosta i szeroka droga prosto w otchłań z której nie ma powrotu. Wszystko to stało się w piątek po południu. Sobota to był całodzienny żal za wszystkie grzechy z litrami wylanych łez i wielkie odkrycie Nowenny z prośba o uwolnienie. Niedziela rano przed Msza Św. jak nigdy przy konfesjonale nie było nikogo jak gdyby mój ulubiony ksiądz czekał tylko na mnie — te trzy dni sprawiły iż narodziłem się na nowo!!! Maryja uwolniła mnie od uzależnień , obydwie Nowenny zostały wysłuchane praktycznie na początku odmawiania chociaż w trakcie każdej z nich zły nie dawał za wygrana . Jestem pewien iż do Nowenny będę wracał bardzo często bo intencji jest tyle ze chyba życia braknie ; )
Twój żal za grzechy musiał być ogromny Waldemarze, skoro tak szybko otrzymałeś łaskę uwolnienia od wieloletniego uzależnienia.
Dziękuję Ci za to świadectwo!