To była pierwsza Nowenna Pompejańska odmówiona przeze mnie. Ofiarowałam ją w intencji mojego synka, o uleczenie go z ciężkiej neutropenii (nie będę tutaj rozpisywała się jakie to schorzenie). Ciężko wyrazić moją wdzięczność i radość, ponieważ zostałam wysłuchana. W trakcie odmawiania Nowenny zdarzyło się kilka sytuacji, które można powiedzieć wystawiały mnie na próbę. Stan synka ulegał pogorszeniu, chorował. Ale potraktowałam to jako sprawdzian dla mojej wytrwałości i niezłomnej wiary w pomoc Matki Boskiej i nie przerwałam odmawiania różańca. Nawet 4 dni przed zakończeniem Nowenny wyniki synka okazały się bardzo złe. A 4 dni po zakończeniu nowenny morfologia okazała się być w całkowitej normie! Na pewno zaufam Matce Boskiej jeszcze nie jeden raz.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy