Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Modlę się o odwzajemnioną miłość

Swoją pierwszą nowennę zaczęłam w październiku zeszłego roku. Najpierw modliłam się, żeby ktoś o mnie myślał, żebym stała się komuś bliska. Następną, żebym się zakochała z wzajemnością, gdyż do tej pory nie było mi to dane. Przed odmawianiem nowenny byłam pod tym względem nerwuską, chciałam, żeby ta osoba pojawiła się już i zaraz, jakbym brała udział w jakiś zawodach. Teraz mogę powiedzieć, że jestem spokojna, mam świadomość, że Matka Boska mnie wysłuchała i spełni moje marzenie o bliskiej mi osobie, naprawdę nie wiem, skąd pojawiło się we mnie to przekonanie, żebym była spokojna, bo ta osoba się pojawi i kiedyś zrozumiem, że było warto czekać.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ona lecz nie Ona
Ona lecz nie Ona
11.07.20 20:47

Dzisiaj wspomnienie SW. Benedykta z Nursji

MarcinK
MarcinK
11.07.20 18:14

Marta, dziękuję za cudowne świadectwo. Do niedawna mialem ogromne wątpliwosci czy warto czekac na milosc swojego zycia. Wczoraj poprosilem Matke Boska rozwiązujaca wezly aby zabrala ode mnie te watpliwosci. W nocy mialem okropny sen rano tez same negatywne wiadomości ale poszedlem jak co dzien do kościoła a po mszy odmawiaoem NP. W czasie tajemnic bolesnych nagle poczulem niesamowity spokoj i doszlo do mnie ze bedziemy razem. Caly dzien jestem jak na haju caly czas sie usmiecham az mnie twarz boli. Jestem pewny ze warto czekac. I jeszcze Twoje swiadectwo. Jakby do mnie pisane. Dziekuje. Jezu ufam Tobie, oddaje sie Tobie.… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
11.07.20 19:25
Reply to  MarcinK

Z tą Nowenna Rozwiązująca Węzły jest naprawdę coś takiego dziwnego 🙂 dziś też rozpoczęłam NRW w intencji wiadomej dla siebie klęcząc przed obrazem Maryi i Jezusa, który rodzice otrzymali w prezencie ślubnym. Nawet nie zaczęłam na dobre się modlić, przezegnalam się tylko i trzymałam różaniec i nagle nie wiem skąd zwymiotowałam na łóżko rodziców. Nic mi nie było, od rana czuję się świetnie i tu nagle to. Szybko doszłam do siebie i kontynuowałam odmawianie Nowenny i chyba wstrzelilam się z intencją, bo w trakcie odmawiania czułam odprężenie i spokój, taka radość w sercu, jakby ktoś mi powiedział „Módl się, pomożemy… Czytaj więcej »

MarcinK
MarcinK
11.07.20 21:32
Reply to  Kasia

Zaraz bede odmawial dzien drugi wierzac ze dalej NMRW. Gleboko wierze ze rozwiarze moj węzeł i ostatecznie mnie utwierdzi ze moja intencja NP nie jest wbrew Chrystusowi.
Jezu, Ty sie tym zajmij

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x