Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Basia: Dziękuję, Maryjo, za pomoc

To jest moje pierwsze świadectwo chociaż nowennę odmawiam od 2009 r. z przerwami.

Jestem mężatką, moje małżeństwo należy do trudnych, ale dzięki Maryi, która cały czas mi pomaga przetrwać chwile nadal jesteśmy razem. Wiem, że bez modlitwy nie dałabym rady. Daje mi bardzo dużo siły, spokoju i wiele otrzymałam łask o które nie prosiłam ale wiem że to tylko dzięki Maryi. Nowennę odmawiam wszędzie i w samochodzie i przy pracach domowych zawsze kiedy mam wolną chwilę. Wiem, że nie tak powinna wyglądać modlitwa, ale dzięki niej jestem spokojna.

Dziękuję Ci Maryjo za wszystko co otrzymałam. Nie ustawajcie w modlitwie. Czeka Wiele dobrego na Was. Maryja wie co robi.

Dziękuję za wszystko.

5 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jarek
Jarek
15.07.20 22:12

Kurczę jak dobrze by było mieć żonę, która modli się Nowenną. A tu kwas od 10 lat małżeństwa i nic. Nie widzę moich dzieci juz od 4 miesięcy.
Idę drogą oddania Jezusowi przez Maryję, życie Sakramentami Świętymi i Nowenną Pompejańską. Reszta inne to walka ze złem. Pamiętajcie w czasach Apokalipsy jest atak na rodziny i małżeństwa. Tylko w Bogu nadzieja

Anna
Anna
15.07.20 20:07

To świadectwo podnosi na duchu, że jednak mozna, że warto. Ja w intencji mojego małżeństwa odmówiła 2 nowenny, teraz odczuwam niechęć do swojego męża, to bardzo trudne z jednej strony modle się o uratowanie związku, a z drugiej taka awersja. Kiedy czytam takie świadectwa jest mi lepiej, i proszę Maryję o cierpliwość, o to żebym nie zakończyła tego małżeństwa.
Dziękuję….

Kasia
Kasia
15.07.20 23:22
Reply to  Anna

Aniu rozumiem co czujesz. Ja 2 lata gorliwie modliłam się o uratowanie mojego małżeństwa, a dzisiaj już nie mam do męża żadnych pozytywnych uczuć, nie myślę o nim, życzę mu dobrze, ale już nie chce z nim mieć kontaktu. Ja wykonałam dużo pracy nad sobą dzięki łasce Boga, a on stanął w miejscu, a nawet coraz bardziej mnie nienawidzi. Nie umiem już za niego się modlić, nie chce jego powrotu, o który tak wcześniej się modliłam. Nie myślałam, ze kiedyś to napisze. Pogodziłam się z samotnością moja już. Tak jest dobrze.

Anna
Anna
16.07.20 18:52
Reply to  Kasia

Kasiu niezbadane są wyroki Boskie, wydaje nam się ,raczej mamy nadzieję że jak gorliwie się modlimy to otrzymamy to, a tu jednak Bóg chce inaczej. Wiem jednak że jakbym się nie modliła to nie miałabym nadziei. Czas pokaże…
Życzę Ci wszystkiego dobrego.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x