Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Robert: Modlitwa i nadzieja

Witam serdecznie wszystkich którzy szukają otuchy i pomocy oraz słów pocieszenia. Moje świadectwo składam przede wszystkim, choć wstyd powiedzieć, pierwsze choć z N P mam związek od 2017 i nie liczba odmówionych tu się liczy, lecz ten czas z naszą Mama.

Kochani intencje podejmowane w czasie rozważania głównie dotyczyły radzinie, oraz małżeństwu które jest w złej kondycji, nie mieszkam z żoną i to zasługa w dużej mierze z mojej winny.

To Maryja otworzyła oczy pokazując pychę, ślepotę, brak zrozumienia itd, oraz wlała łaski o które nie prosiłem, chociaż wielokrotnie w czasie modlitwy popadałem w skrajności takie jak radość czy smutek, głosy mówiące to bez sensu wręcz bluźnierstwa a nawet zasupłany różaniec, czy dziwnym sposobem ulegający rozerwania lub nawet zgubieniem.

Z serca pragnę podziękować, że to właśnie Maryja, dał mi swe matczyne wsparcie by wytrwać, mimo piętrzących się bez końca trudnych chwil, wiecznego braku czasu,(to tylko było w moim umyśle) dotrwać za każdym razem do 54 dnia nowenny.

Te słowa moje choć są chaotyczne, proszę kochni, nie poddawajcie się w tej walce duchowej i bądźcie przy Maryji, a ona nigdy swych dzieci nie zostawi, łaski przerastają nasze oczekiwania, a co do mojej intencji uratowania małżeństwa, mówię NIECH TWOJA WOLA A NIE MOJA BĘDZIE

Mam nadzieję że choć iskra słów napisanych, wesprze was i doda sił,do oddania Zawierzenia jak to było i w moim przypadku Miriam.

Jeśli mogę to proszę o modlitwie, z serca dziękuję

Niepokalanie Serce Maryi, okryj dzieci swe płaszczem miłości

5 4 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x